Żużel. Orzeł - ROW. Koszmarny upadek w biegu juniorskim. Są informacje o stanie zdrowia Przemysława Giery

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Przemysław Giera
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Przemysław Giera

Do fatalnie wyglądającego upadku doszło w biegu juniorskim meczu Orzeł Łódź - ROW Rybnik. Motocykla nie opanował Przemysław Giera, a z całym impetem wpadł w niego Mateusz Tudzież. Pierwszy z nich trafił do szpitala.

Wyścig juniorski trzeba było powtarzać. W pierwszej odsłonie upadek zanotował Jakub Sroka, a z nawierzchnią zapoznali się ponadto Mateusz Tudzież i Przemysław Giera. Junior Orła Łódź został wykluczony z powtórki.

- Zrobiłem zbyt agresywny atak i nie chciałem uderzyć w Przemysława Gierę. Po upadku źle usiadłem na motocykl i nie dojechałem. Nie jest aż tak trudno - powiedział Jakub Sroka w rozmowie z nSport+.

Do znacznie groźniejszej sytuacji doszło w drugiej odsłonie. Jadący na drugiej pozycji Przemysław Giera zanotował uślizg. Jadący za nim Mateusz Tudzież nie zdążył zareagować i wpadł w swojego klubowego kolegę.

Całe zdarzenie wyglądało koszmarnie. Tudzież zdołał pozbierać się o własnych siłach i wrócił do parku maszyn. Bardziej ucierpiał Giera, przy którym momentalnie pojawiły się służby medyczne. Niedługo później młodzieżowiec znalazł się w karetce, która pojechała do szpitala.

- Niestety, gdy zauważyłem Przemka, było już za późno i nie zdążyłem położyć motocykla. Trzymam za niego kciuki - powiedział Mateusz Tudzież.

Jak poinformował rybnicki klub za pośrednictwem mediów społecznościowych, najprawdopodobniej skończyło się jedynie na strachu. - Wyglądało to źle, ale nie ma raczej mowy o poważnej kontuzji. Przemek pojedzie jednak na konsultacje do szpitala - powiedział Krzysztof Mrozek.

Źródło artykułu: