[b]
Noty dla zawodników eWinner Apator Toruń:[/b]
Paweł Przedpełski 3. Bardzo chciał, zaciekle walczył, jeździł w bliskim kontakcie z rywalami. Nie brakowało mu ikry w starciu z byłym pracodawcą. Brakowało jednak indywidualnych zwycięstw i "czegoś ekstra" pod koniec meczu, aby wlać jeszcze w serca kibiców trochę nadziei. Martwi to, że w każdym domowym spotkaniu przytrafia mu się przynajmniej jedno zero.
Jack Holder 5. Nie miał żadnych problemów ze startami, z jazdą na dystansie i w efekcie z wygrywaniem biegów. Mniej błyskotliwie w trzeciej serii, ale potem znów dwukrotnie skutecznie. Niewiele brakowało, a byłoby jeszcze lepiej w finałowym akcie, lecz dał się wyprzedzić na mecie Madsenowi. Lider. Szkoda dla miejscowych, że tak bardzo osamotniony.
Adrian Miedziński 2+. Obiecująco się prezentował, szczególnie w drugim i trzecim starcie, gdy widać było, że dysponuje szybkim motocyklem. Na dystansie zdołał pokonać Lindgrena i poderwać kibiców z krzesełek. Nieźle było do czasu, bo znów brał udział w zdarzeniu z upadkiem, lecz tym razem jako jego sprawca. Dostał jeszcze szansę w gonitwie nominowanej i ponownie nie zapunktował. Ocena nie może być więc wyższa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prawdziwy popis gwiazdy Realu Madryt. Wow!
Kamil Marciniec bez oceny. Nie wyjechał ani razu.
Chris Holder 1. Na torze nie pokonał żadnego zawodnika Włókniarza, bo jedyny punkt na rywalu to efekt wykluczenia Lindgrena. Australijczyk zanotował w niedzielę najsłabszy pod tym względem mecz w karierze na Motoarenie. To chyba mówi wszystko.
Karol Żupiński 1. Daleko z tyłu, wolno, bez wiary. Debiut przed kibicami blady jak ściana.
Krzysztof Lewandowski 2. Obronił się umiejętnie przed atakującym go Kowalskim, później niewiele już zdołał zdziałać. Prezentuje się lepiej od kolegi z młodzieżowej pary.
Robert Lambert 3-. Tak jak atomowo ruszał spod taśmy w Derbach Pomorza, tak teraz ten element u niego szwankował, a to przekładało się na problemy na dystansie. Brytyjczyk próbował różnych rzeczy, ale niemal za każdym razem bez szczęśliwego zakończenia.
Noty dla zawodników Eltrox Włókniarz Częstochowa:
Leon Madsen 5. Początkowo wyjeżdżał sobie spokojnie ze startu i od razu osiągał dużą przewagę. Zaspał w czwartej próbie i w polu został umiejętnie zablokowany. Na koniec zawodów popisał się zaplanowanym atakiem - i co najważniejsze dla niego skutecznym - na najskuteczniejszym jeźdźcu gospodarzy. To była wisienka na częstochowskim torcie.
Jonas Jeppesen 4. O tym, jaką serią mógł się pochwalić po dwóch biegach w meczach przeciwko torunianom, pisaliśmy już w trakcie meczu. Jego najlepszy występ ekstraligowy jak do tej pory to także zasługa silnika, na którym startował niegdyś nieodżałowany Darcy Ward. Rudowłosy Duńczyk był wyróżniającą się postaci Włókniarza, a jego punkty ważyły bardzo dużo, jeśli spojrzeć na wyniki biegów z jego udziałem.
Bartosz Smektała 2+. Nie był dostatecznie szybki, by tak jak niektórzy koledzy zdobywać lepsze miejsca na dystansie. Trochę było widać, że się męczy i nie może wykrzesać z siebie więcej. Małą cegiełkę do sukcesu też jednak dołożył i to należy odnotować.
Kacper Woryna 1. Wciąż tkwi w ślepej uliczce. Trener Piotr Świderski nie czekał i po dwóch biegach postanowił go odstawić na boczny tor. Okazało się, że w pełni słusznie.
Fredrik Lindgren 3-. Być może jego ocena w porównaniu ze Smektałą niektórych dziwi, ale nie można zapomnieć, że pozostawił w pokonanym polu nie byle kogo, bo Lamberta, Miedzińskiego i Przedpełskiego. Pozbierał się jako tako po wykluczeniu i w mecz wjeżdżał nieco w ciemno. Wymagać od niego należy znacznie więcej, lecz walki i chęci odmówić nie można mu było.
Jakub Miśkowiak 5+. Przekracza granice, bije swoje indywidualne osiągi i jedzie po prostu bardzo dobrze. Najlepszy mecz w karierze ekstraligowej. Wszystko się u niego zgadzało, uległ przeciwnikowi tylko raz i był to młodszy z braci Holderów, czyli lider Apatora. W pozostałych gonitwach przyjeżdżał do mety już tylko z przodu. Jak już też informowaliśmy przy wyborach do siódemki kolejki, urodzony w 2001 roku zawodnik zanotował najlepszy występ jako junior zespołu Włókniarza poza Częstochową w meczu najwyższej ligi... od 1979 roku.
Bartłomiej Kowalski 2. Był blisko wyprzedzenia Lewandowskiego, szukając do samego końca optymalnego toru jazdy. To się nie udało, a po zerze w drugim podejściu został zmieniony. Wykonał więc tylko plan minimum, przywożąc za sobą Żupińskiego.
Mateusz Świdnicki 5. Zwykle nie oceniamy zawodników po jednym biegu, jaki by on nie był. Rzadko się też zdarza, by kończył ktoś zawody z samą trójką w dorobku, ale w przypadku młodzieżowca biało-zielonych nie zapomnijmy o dwóch aspektach. Raz, że został posłany do boju dopiero w drugiej fazie meczu, a dwa, że pozbierał się po groźnym upadku i w powtórce w dobrym stylu dojechał do mety pierwszy.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Adrian Miedziński nie zgadza się z wykluczeniem. "Nie mam lusterek"
Przemysław Termiński komentuje porażkę eWinner Apatora Toruń