Żużel. Stal Rzeszów chce powtórki meczu!

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Majcher na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Majcher na prowadzeniu

7R Stolaro Stal Rzeszów nie zgadza się z ogłoszonym przez sędziego Jerzego Najwera walkowerem. Rzeszowski klub chce powtórki meczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole!

Zaplanowane na niedzielę spotkanie 2. Ligi Żużlowej 7R Stolaro Stal Rzeszów - OK Bedmet Kolejarz Opole nie doszło do skutku. Sędzia Jerzy Najwer ogłosił walkower na korzyść gości (0:40).

Powód: arbiter zdecydował, że nawierzchnia toru nie nadaje się do ścigania. Z uwagi na jej stan mecz miał ruszyć z godzinnym opóźnieniem, ale finalnie żużlowcy ok. godziny 13:00 spakowali sprzęt i opuścili stadion.

- Chcieliśmy pojechać, nawet kosztem przesunięcia zawodów. Gospodarze czynili starania żeby to doprowadzić - mówił dla Motowizji Piotr Mikołajczak, menedżer opolskiej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Zmiana, która przyniosła efekt. Bartosz Smektała o tym co pomogło mu poprawić wyniki

Z uwagi na ogłoszony walkower 7R Stolaro Stali Rzeszów grożą spore kary finansowe - do 150 tys. złotych kary za przygotowanie toru, dodatkowo rzeszowianie zobowiązani są do zapłaty 50 tys. zł na rzecz OK Bedmet Kolejarza Opole oraz 50 tys. zł na rzecz Polskiego Związku Motorowego. Do tego dochodzi odjęcie jednego punktu w tabeli.

Tyle, że 7R Stolaro Stal Rzeszów nie zgadza się z ogłoszonym walkowerem i walczy o to, by... ten mecz odjechać!

"Zarząd RzTŻ wyraża głębokie ubolewanie i przeprasza wszystkich za zaistniałą sytuację. Walkower był wynikiem splotu zdarzeń, na które nie mieliśmy wpływu. Czynimy starania, aby mecz został powtórzony w innym terminie" - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych rzeszowskiego klubu prezes RzTŻ Zbigniew Prawelski.

Zobacz też:
Żużel. Stali Rzeszów grożą ogromne kary finansowe! W tabeli zaraz będą na minusie!
Żużel. Menedżer Kolejarza Opole relacjonuje, co wydarzyło się w Rzeszowie. Wyjaśnia na czym polegał problem z torem

Źródło artykułu: