Żużel. Co za jazda wychowanka Falubazu! Przesądził o wygranej, zapewni też utrzymanie? [BOHATER KOLEJKI]

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Mateusz Tonder
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Mateusz Tonder

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra wygrał arcyważne spotkanie i dostał tlenu w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Do zwycięstwa nad eWinner Apatorem Toruń zielonogórzan poprowadził Mateusz Tonder.

Nie Max Fricke, Matej Zagar czy Patryk Dudek, a właśnie Mateusz Tonder okazał się być kluczową postacią w konfrontacji zielonogórzan z torunianami. Jakże ważnej, wszakże do tego starcia Marwis.pl Falubaz miał na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo i aż sześć porażek. Kolejne potknięcie na swoim torze mogło okazać się fatalne w skutkach dla zespołu z Zielonej Góry.

Trener Piotr Żyto przed meczem z eWinner Apatorem Toruń z pełnym przekonaniem powiedział na antenie nSport+, że jego drużyna to spotkanie wygra. Szkoleniowiec zarażał optymizmem swój zespół i na pewno udzielił się on Mateuszowi Tonderowi. To, że pojechał bardzo dobrze sensacją nie jest, bo odkąd wrócił po kontuzji pokazuje wysoką formę. Jednak to, że okazał się być liderem Falubazu i najpewniejszym punktem w talii Piotra Żyty na miano niespodzianki na pewno zasłużyło.

Bieżący sezon dla Mateusza Tondera zaczął się fatalnie. Podczas sparingu w Lesznie w wyniku upadku doznał złamania przedramienia w lewej ręce. Potrzebna była operacja i jasne stało się, że wychowanka Falubazu czeka kilka tygodni przerwy. Automatycznie jedynymi kandydatami do jazdy na pozycji U-24 w Falubazie zostali Damian Pawliczak i Jan Kvech. Piotr Żyto rotował tą dwójką i raz jeden, raz drugi miał lepsze momenty.

ZOBACZ WIDEO Zmiana, która przyniosła efekt. Bartosz Smektała o tym co pomogło mu poprawić wyniki

Trudno było spodziewać się, że wracający po kontuzji Tonder, który opuścił bardzo ważny początek sezonu i nie był rozjeżdżony, będzie w stanie pozytywnie wpłynąć na wyniki Falubazu. Tymczasem sygnał, że z jego strony może być dobrze dał w ćwierćfinale IMP w Opolu. Wygrał tamtejsze zawody, gdzie pokonał m.in. Janusza Kołodzieja. Ekstraliga jednak rządzi się swoimi prawami i prawdziwa weryfikacja następuje w warunkach meczowych.

Tonder dobrą dyspozycję z Opola przełożył na konfrontację z wrocławską Spartą. W meczu, w którym Falubaz został kompletnie rozbity (27:63), on zdobył 9 punktów z bonusem i najdzielniej stawiał opór rywalom. W niedzielę przeciwko torunianom założył swoje szczęśliwe, dziurawe rękawiczki, wsiadł na motocykl i przeszedł samego siebie.

Udział w meczu zaczął od drugiego miejsca w trzecim biegu dnia. Następnie, przez trzy kolejne starty aż do biegów nominowanych, nie miał sobie równych. Kapitalnie łapał przyczepność jadąc szerzej i wyjeżdżał przed rywali, a pokonywał nie byle kogo, bo Pawła Przedpełskiego, mistrza Europy Roberta Lamberta czy Jacka Holdera, a więc liderów ekipy z Torunia. To dzięki jego postawie Apator w środkowej fazie meczu nie poszedł za ciosem, gdy zniwelował straty do dwóch punktów.

W sumie Mateusz Tonder zdobył 11 punktów w pięciu startach i walnie przyczynił się do zwycięstwa zielonogórzan 48:42. Jego klucz do sukcesu? - Nic nie zmieniałem, tylko poukładałem pewne rzeczy - tłumaczył skromnie po spotkaniu w mix zone na antenie nSport+. Falubaz nie zdobył bonusu, ale sama wygrana to duży kapitał w walce o utrzymanie w elicie. - Jeśli ten mecz wygramy, na pewno urośnie w nas wiara - mówił bohater zielonogórzan na przedmeczowej konferencji prasowej. Kibice Falubazu zapewne życzyliby sobie, aby zbudowany zwycięstwem zespół pozostał w ofensywie, którą rozpoczął wychowanek.

Czytaj również:
-> Przemysław Termiński policzył, ile punktów wystarczy do utrzymania Apatorowi
-> Falubaz do Grudziądza bez Zagara? Piotr Żyto komentuje i mówi, dlaczego Słoweniec zawodzi

Komentarze (12)
avatar
gorzowianin z Mazowsza
7.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@ "sonko" , ja już pisałem, Zielona Góra za Gorzów nigdy nie "umierała", to samo Stal nie będzie "umierała" za Falubaz. Kto sobie piwa naważył, ten musi je wypić. 
avatar
erik stelmacher
7.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
błędy w zarządzaniu klubem-mieli szansę pojechać b.dobrze w 2021-z tonderem, krakowiakiem,pawliczakiem,dudkiem,frikiem,protasem,już w 2020 trio juniorskie było mocne,ale nie zaryzykowali,woleli Czytaj całość
avatar
Tomek B.
7.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z nami zawsze ktoś się odblokuje, pojedzie mecz życia itd. Wszyscy po kolei leją Falubaz, z kim się budzą ? No oczywiście że z Apatorem. Z nami wszyscy się budzą. Aż ręce opadają. Czytaj całość
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
7.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na betonie tydzień temu radził sobie lepiej niż jego bardziej utytułowani koledzy typu Zagar można gdybać co by było gdyby jechał od początku sezonu.Czy kontuzja dała mu taki power?.Wygrał w Op Czytaj całość
avatar
mentikk
7.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tonder póki co po kontuzji niczym Potwór. Solidna jazda, dobre punkty, walka. Najmniej utytuowany senior Falubazu ciągnie drużynę za uszy. Na Apator u siebie wystarczyło, ale co dalej? Czytaj całość