Gorzowianie po bardzo zaciętym i wyrównanym starciu pokonali Fogo Unię Leszno. Na owalu stadionu im. Edwarda Jancarza najgorsze okazało się trzecie pole, z którego jednak takiemu żużlowemu tuzowi jak Bartosz Zmarzlik udało się wygrać.
Mistrz świata po meczu był gościem w mix zone na antenie nSport+. Na pytanie o to, czy jest informowany o tym, jaka jest skuteczność z danego pola startowego, zdecydowanie odparł: - Nie lubię takich rzeczy słyszeć, bo wiem, że przy dobrej dyspozycji jestem w stanie wygrać z każdego pola. Moim zdaniem takie "słówko" przed biegiem może wpłynąć negatywnie, a nie pozytywnie.
- Czasami lepiej jest właśnie nie wiedzieć - wtórował mu Janusz Kołodziej , zawodnik leszczyńskiej Unii, który także wygrał ruszając z trzeciego pola w 14. biegu. - Lubię zewnętrzne pola, więc nawet jakby to było najgorsze pole to i tak bym je wybrał - kontynuował.
Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała i dopisała do tabeli 3 "oczka", bo zgarnęła też punkt bonusowy. Zmarzlik był tego dnia bardzo szybki, ale kompletu nie zdobył. Wyjaśnił, co o tym zadecydowało. - Miałem świetny motocykl przez cały dzień, ale to wyłącznie moje błędy - szczerze przyznał. Wskazał m.in., że w ostatnim biegu aż za dobrze wystartował, przez co za daleko odjechał od krawężnika, na czym skorzystali rywale.
Trzecią porażkę z rzędu ponieśli natomiast mistrzowie Polski z Leszna. - Na pewno nie pomaga nam to, że jesteśmy cały czas na wyjazdach i nie jedziemy meczu u siebie. Nie ma się jednak tym co tłumaczyć. Teraz pojedziemy u siebie, więc mam nadzieję, że wrócimy na dobre tory - komentował Janusz Kołodziej. Byki w następnej kolejce zmierzą się na swoim torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Gorzowska Stal natomiast wybierze się na wyjazd do Lublina, gdzie zmierzy się z tamtejszym Motorem.
Zobacz także:
-> Play-offy odjeżdżają mistrzom. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
-> Tak bardzo się kurzyło, że aż... zwymiotował w kask!
ZOBACZ WIDEO Zmiana, która przyniosła efekt. Bartosz Smektała o tym co pomogło mu poprawić wyniki