[b]
Noty dla zawodników Aforti Startu Gniezno:[/b]
Frederik Jakobsen 5+. Kolejny bardzo udany mecz tego zawodnika. Tylko w pierwszym starcie dał się pokonać rywalowi. Później był już poza zasięgiem tarnowian.
Peter Kildemand 5+. On z kolei od początku szedł jak burza. Był zadziorny i nieustępliwy. W ostatnim wyścigu musiał jednak uznać wyższość Ernesta Kozy i tym samym pozbawił się szansy na płatny komplet punktów.
Kevin Fajfer 4+. Zaczął w najgorszy możliwy sposób, bo od taśmy. Później pojechał niemrawo, a następnie wkroczył już na wyśmienity poziom i nie schodził z niego do końca zawodów.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu odpiera zarzuty po ostatnim meczu: Nie spanikowałem
Oskar Fajfer 6. Szacunek. Tego dnia rywale nie mieli na niego pomysłu. Najpewniej sam postanowił zrezygnować z udziału w wyścigach nominowanych.
Timo Lahti 5+. Sytuacja analogiczna do Kildemanda. Fin był bardzo szybki i skuteczny, ale w ostatnim biegu nie postawił kropki nad "i". Tym razem musiał obejść się smakiem - do płatnego kompletu troszeczkę zabrakło.
Mikołaj Czapla 2. Katastrofy nie było, ale rewelacji też nie. Warto jednak odnotować, że pokonał jednego rywala. Za to z pewnością trzeba go docenić. Niemniej tego zawodnika nadal czeka sporo pracy.
Marcel Studziński 1+. Bardzo, bardzo niemrawy występ. Przyzwyczaił do tego, że na domowym owalu spisuje się znacznie lepiej. Tym razem nie pokazał niczego szczególnego, choć być może na jego występ miał też wpływ upadek w pierwszym biegu.
Noty dla zawodników Unii Tarnów:
Dawid Lampart 3.
Zaczął bardzo dobrze, lecz w kolejnych biegach już tak kolorowo nie było. Stopniowo uchodziło z niego powietrze, aż w końcu zaczął przyjeżdżać do mety na ostatniej pozycji.
Alexander Woentin 1+. Bardzo słaby występ. Pokonał tylko Studzińskiego, co - bądźmy szczerzy - wielką sztuką w niedzielę nie było.
Artur Mroczka 1. Występ do wymazania z pamięci. Na jego konto wpadł tylko jeden punkt. I to z urzędu.
Ernest Koza 4. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt Unii Tarnów. Wrócił po kontuzji i pokazał, że jest w stanie całkiem solidnie punktować. Na koniec pozbawił płatnych kompletów dwóch rywali, co można uznać za niemały sukces.
Rohan Tungate 2-. Chyba największe rozczarowanie w zespole Unii Tarnów. Po tym zawodniku należało się spodziewać znacznie więcej. Tymczasem Australijczyk ewidentnie się męczył.
Dawid Rempała 3+. Generalnie jego występ należy ocenić pozytywnie. Razem z Przemysławem Koniecznym wywalczył 10 punktów i bonus, co jest znacznie lepszym wynikiem od dorobku młodzieżowców Startu.
Przemysław Konieczny 2+. Słabszy od Rempały, ale też wstydu tarnowskiej Unii nie przyniósł.
Piotr Świercz 1+. Próbował, starał się, walczył, ale ostatecznie pokonał tylko Koniecznego. Nie pomogło mu z pewnością to, że bardzo późno wszedł w niedzielne zawody.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
> Żużel. Gwiazda PGE Ekstraligi wraca do ligi szwedzkiej. "Jest jednym z najlepszych na świecie"
> Żużel. Stal - Wolfe. Deklasacja w Rzeszowie. Matic Ivacic dwoił się i troił [NOTY]