Starcie pomiędzy Optibet Lokomotivem Daugavpils a Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz zapowiadane było jako hit 2. Ligi Żużlowej. Tak też było na torze. Już od pierwszego biegu wyczuwalny był duży ciężar gatunkowy tego meczu.
Niestety do niebezpiecznej sytuacji doszło w 9. biegu tego spotkania. W pierwszym podejściu sędzia Piotr Lis zdecydował się przerwać wyścig ze względu na utrudnienia przy procedurze startowej. Jednakże ostatecznie nikt nie dostał ostrzeżenia.
W drugim podejściu do tego biegu na pierwszym okrążeniu upadł Francis Gusts. Młody Łotysz nie był przez nikogo atakowany, dlatego Piotr Lis nie miał wątpliwości i wykluczył go z powtórki.
ZOBACZ WIDEO Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza
Jednakże okazało się, że biegu nie udało się rozegrać nawet przy trzecim podejściu. Wówczas na pierwszym wirażu doszło do kontaktu pomiędzy Jewgienijem Kostygowem i Jaimonem Lidsey'em. Obaj upadli. Jednak o ile Łotysz szybko wstał o własnych siłach, to był problem z Australijczykiem.
Szybko do Lidseya przyjechała karetka. Jednakże sytuacja okazała się być poważna, bowiem w krótkim czasie przyjechały dwie kolejne karetki. Medycy długo pracowali nad Australijczykiem, ale niestety okazało się, że niezbędne jest, aby Lidsey został odwieziony do szpitala. Pierwsze doniesienia przekazane na stadionie mówiły, że zawodnik miał problemy z oddychaniem.
Do momentu wypadku Metalika Recycling Kolejarz Rawicz prowadziła na wyjeździe z Optibet Lokomotivem Daugavpils 28:20.
Aktualizacja:
Zobacz także: Kontrowersja w meczu na szczycie PGE Ekstraligi
Zobacz także: Poważna kontuzja Klindta