W finałowej odsłonie drugiego turnieju Grand Prix Polski we Wrocławiu od startu prowadził Artiom Łaguta. Bartosz Zmarzlik za plecami Rosjanina dwoił się i troił, by zbudować prędkość, na motocyklu wyczyniał cuda.
To dało efekt. Dwukrotny mistrz świata na ostatnim łuku napędził się tak mocno, że wyprzedził Artioma Łagutę tuż przed linią mety! Na Stadionie Olimpijskim oglądaliśmy niemal kopię akcji Tomasza Golloba z 1999 roku.
Wtedy Gollob, także we Wrocławiu, po niesamowitej pogoni wyprzedził na ostatnich metrach Jimmy'ego Nilsena. I właśnie do tej szarży nawiązał czempion z 2010 roku w swoim wpisie na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO Wkurza go, kiedy ludzie tak mówią. Wielki mistrz zabrał głos
"Za nami wspaniały weekend z GP Polski we Wrocławiu. Gratulacje Bartosz Zmarzlik za dublet. Gratulacje dla wszystkich uczestników za przepiękny show. Cieszę się, że historia lubi się powtarzać i emocji trzymały nas w napięciu do samego końca! Tabela Speedway Grand Prix zapowiada nam bardzo ciekawe widowisko w następnych rundach!" - napisał Gollob.
Bartosz Zmarzlik wygrał także piątkowy turniej Grand Prix Polski we Wrocławiu. Po świetnym weekendzie w stolicy Dolnego Śląska 26-latek wzbogacił swoje konto aż o 40 punktów, w klasyfikacji generalnej tracąc tylko trzy "oczka" do prowadzących Maciej Janowski i Artioma Łaguty.
Zobacz też:
Żużel. Jak on to zrobił?! Wielki triumf Bartosza Zmarzlika! Pojechał jak Tomasz Gollob! [WIDEO]
Żużel. Zmarzlik po fenomenalnym zwycięstwie. "Powiedziałem sobie: cztery litery do tyłu i tnę!"