Żużel. Bartosz Zmarzlik brałby takie wyniki w ciemno. Polak zadowolony po weekendzie

Bartosz Zmarzlik ma powody do zadowolenia. Wprawdzie w sobotę dwukrotny mistrz świata nie zdołał wygrać czwartego turnieju Speedway Grand Prix z rzędu, ale mimo to wyjechał z Lublina jako aktualny lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.

- Bardzo fajnie. Przed wyjazdem do Lublina brałbym takie wyniki w ciemno. Pierwszy, drugi. Cenne punkty uzbierałem. Z tego jestem zadowolony - powiedział Zmarzlik w rozmowie z Canal+ Premium.

W wyścigu finałowym reprezentant Polski przez chwilę znajdował się na prowadzeniu, ale sposób na wyprzedzenie go na trasie znalazł Artiom Łaguta. Rosjanin zbliżył się do Zmarzlika na jeden punkt w klasyfikacji SGP.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała

- W jaki sposób najbardziej cieszą trzy punkty? Czy po wyprzedzeniu rywala? Nie rozważamy tego. Fajnie, żeby całokształt wyglądał dobrze - odpowiedział Zmarzlik.

Łaguta w rozmowie z Canal+ Premium zauważył, że w sobotę tor w Lublinie był przygotowany nieco inaczej. - W piątek był bardziej twardy, teraz był lepszy. Chociaż może Bartek uważa inaczej, bo pierwszy turniej to on wygrał, a w sobotę był drugi - stwierdził reprezentant Rosji.

- W piątek i sobotę był dobry tor. Pozwalał na fajne ściganie. Nie wiem, który bym wybrał do częstszej jazdy - odpowiedział bez namysłu żużlowiec z Gorzowa.

Zmarzlik nie zwraca też większej uwagi na to, że jego przewaga nad Łagutą wynosi teraz tylko jeden punkt. - No to razem mamy 201 punktów - podsumował.

Kolejny turniej SGP już za tydzień - 14 sierpnia najlepsi żużlowcy świata będą rywalizować w szwedzkiej Malilli.

Czytaj także: Fatalna diagnoza dla Martina Vaculika po upadku w Grand Prix Lindgren sfaulował Janowskiego w Grand Prix

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>