Żużel. "To nie była siara". Bartosz Zmarzlik daleki od nerwów

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Gdyby nie defekt, Bartosz Zmarzlik mógłby postarać się o miano niepokonanego w meczu eWinner Apatora Toruń z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Jego zespół przegrał 40:50, a sam Zmarzlik stwierdził, że "siary nie było".

Moje Bermudy Stal Gorzów zdobyła w Toruniu 40 punktów, z czego 17 padło łupem Bartosza Zmarzlika. Dwukrotny mistrz świata dorzucił do swojego dorobku jeden bonus, przez co jego występ był niemal idealny. Do pełni szczęścia gorzowianinowi zabrakło punktów w drugim starcie, gdy zanotował defekt zaraz po ruszeniu taśmy.

- Po co się denerwować tą sytuacją, wybijać z rytmu? Wiem, że to nie była moja wina, ani mechaników. Złośliwość rzeczy martwych. Nikt nie chciał specjalnie tego defektu - mówił później Zmarzlik w Eleven Sports.

26-latek żałował jednak straconej szansy na zdobycie 21 punktów, bo zawodnicy rzadko mają okazję do jazdy w aż siedmiu biegach podczas jednego spotkania. - Szkoda, bo jeszcze tylu punktów nie miałem, ale też nic pewnego, bo mogłem w tym wyścigu przywieźć zero - dodał.

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

Gorzowianie przegrali 40:50 z eWinner Apatorem Toruń, przez co nie zdobyli nawet punktu bonusowego. Jednak zespół nie mógł skorzystać z usług Szymona Woźniaka i Martina Vaculika, którzy leczą urazy. - Jechaliśmy bez kluczowych zawodników. Co mogliśmy zrobić w tej sytuacji? 40 punktów to nie była siara - stwierdził Zmarzlik.

Gorzowianinie nie kończą sezonu 2021. Zespół awansował do fazy play-off PGE Ekstraligi z drugiego miejsca i czeka na rywala w półfinale rozgrywek. - Nie patrzę na to z kim przyjdzie nam się mierzyć, bo wszędzie trzeba jechać, regulować silniki i najlepiej wygrywać - podsumował Zmarzlik.

Rywalem Moje Bermudy Stali w półfinale PGE Ekstraligi będzie ktoś z dwójki Motor Lublin - Fogo Unia Leszno. Zadecyduje o tym wynik spotkania, które odbędzie się w niedzielę.

Czytaj także:
Krzysztof Jabłoński buduje pozycję na rynku tunerów
Ważna deklaracja prezesa Arged Malesy Ostrów

Źródło artykułu: