Żużel. Piotr Żyto mówi o swojej przyszłości, braku wiary we Włókniarz, składzie na sezon 2022 i Patryku Dudku

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Żyto
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Żyto

- Ja tak naprawdę nie wierzyłem w to, że Włókniarz wygra. Co tu dużo mówić, byliśmy lepsi od Grudziądza w tym sezonie. Sami nie dopilnowaliśmy tego, żeby nie spaść - mówił Piotr Żyto w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports.

W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz pokonał Eltrox Włókniarz Częstochowa 48:42 i zapewnił sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze na sezon 2022. Taki wynik oznaczał, że z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnał się Falubaz Zielona Góra.

- Ja tak naprawdę nie wierzyłem w to, że Włókniarz wygra. My już byliśmy przygotowani wcześniej. Mamy plan "B" w klubie i tyle. Można powiedzieć, że ze spadkiem pogodziliśmy się już po piątkowej przegranej we Wrocławiu. Przysłowie polskie mówi, że jak sam sobie nie pomożesz, to nie licz na innych. Było jak było - powiedział Piotr Żyto w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports.

Zdaniem trenera zielonogórskiego klubu pretensje o niekorzystny wynik w tym sezonie mogą mieć tylko do siebie. Żyto zdradził również, jakie są szanse na to, że w sezonie 2022 poprowadzi Falubaz w eWinner 1. Lidze.

ZOBACZ WIDEO Apator potwierdza zainteresowanie Drabikiem! Co z Miedzińskim?

- Co tu dużo mówić, byliśmy lepsi od Grudziądza w tym sezonie. Sami nie dopilnowaliśmy tego, żeby nie spaść. W meczu z Włókniarzem w jednym wyścigu mogliśmy załatwić sprawę i podobnie było z Unią Leszno. Oprócz tego mecz w Toruniu i Częstochowie. Wszystko składało się tak, że brakowało szczęścia. Matej Zagar zanotował upadek w Toruniu, a w Częstochowie defekt. Spadliśmy i teraz trzeba zrobić wszystko, żeby szybko awansować - mówił.

- Pan prezes wypowiadał się, że mam zostać i myślę, że tak będzie. Plan mamy bardzo dobry i bardzo szybko chcemy wrócić do PGE Ekstraligi i zawojować w niej, bo takie mamy poukładane plany - dodawał Żyto.

Wiele mówiło się o tym, że jednym z zawodników, który był już dogadany z Falubazem w kwestii startów w tym zespole w przyszłym sezonie, był Patryk Dudek. Teraz, po spadku zielonogórzan, sytuacja ta znacznie się skomplikowała.

- Dzisiaj jest poniedziałek po meczu. Nie wiem na 100 proc., jak to ma wyglądać. Po prostu trzeba porozmawiać z Patrykiem. To nie jest na dzisiaj temat - komentował Żyto.

Prowadzący magazyn Michał Korościel dopytywał, czy zatem w zielonogórskim klubie mają pewność, że któryś z zawodników z tegorocznego składu zostanie w Falubazie na przyszły rok.

- Z Maxem Fricke muszę porozmawiać. On poleciał teraz do Togliatti, wróci w następnym tygodniu i będziemy z nim rozmawiać. A z resztą myślę, że nie będzie problemu. Jesteśmy przygotowani, bo mieliśmy plan "A" i "B". Akurat musi nam się sprawdzić ten drugi. Mamy dobrych zawodników i będziemy mieć dobrych zawodników, żeby szybko wrócić do PGE Ekstraligi - zakończył.

Zobacz także:
Hit w pigułce. Decydował ostatni bieg rundy zasadniczej. W Grudziądzu radość, w Zielonej Górze płacz
Rzadko spotykana sytuacja w Grudziądzu. GKM nie mógł liczyć na wsparcie z ich strony, a i tak wygrał

Źródło artykułu: