Żużel. Tor w Landshut z zawieszoną licencją! Znamy powody takiej decyzji

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Martin Smolinski w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Martin Smolinski w kasku czerwonym

W sobotę żużlowcy Trans MF Landshut Devils awansowali do finału 2. Ligi Żużlowej. Nim to się jednak stało, to niespodziewanie ich domowy owal został pozbawiony licencji.

10 września Polski Związek Motorowy opublikował kolejny w tym sezonie komunikat Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Z dokumentu oznaczonego numerem 114/2021 dowiedzieliśmy się m.in. o zatwierdzeniu wyników ostatnich spotkań eWinner 1. Ligi oraz 2. Ligi Żużlowej, a także potwierdzono wypożyczenie Bartłomieja Kowalskiego z Eltrox Włókniarza Częstochowa do OK Bedmet Kolejarza Opole.

Poinformowano również o zawieszeniu licencji dla toru Trans MF Landshut Devils. I to wywołało niemałe zaskoczenie.

Jeszcze kilka dni temu ekipa Sławomira Kryjoma rywalizowała na własnym obiekcie z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz i nic nie wskazywało na to, że tuż przed finałem drugiej ligi może dojść do tego typu sytuacji.

Skąd zatem taka decyzja żużlowej centrali? Okazuje się, że winnym takiego zdarzenia jest pulpit sędziowski, który uległ awarii. Menedżer Diabłów z Landshut w mediach społecznościowych uspokaja i zapewnia, że wszystko zostanie naprawione, nim zawita tam finałowa rywalizacja.

Czytaj także:
Co dalej z Mistrzostwami Polski Par Klubowych?
U24 to dla nich wielka szansa. Oni złapią angaż w nowym polskim tworze?

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy kluby przesadziły z przygotowaniem torów? Radykalne rozwiązania bywają ryzykowne

Źródło artykułu: