Żużel. Sparta - Unia. "Byki" nie mogą sobie pozwolić na błędy. Ważna rola juniorów [TAKTYKA]

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Damian Ratajczak na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Damian Ratajczak na prowadzeniu

W niedzielę na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu poznamy pierwszego finalistę tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi. Fogo Unię Leszno czeka niezwykle ciężkie zadanie, aby odrobić ośmiopunktową stratę z pierwszego spotkania.

Analiza taktyczna meczu Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno oczami WP SportoweFakty.

***

Składy:
Betard Sparta Wrocław:

9. Tai Woffinden 10. Mateusz Panicz 11. Artiom Łaguta 12. Gleb Czugunow 13. Maciej Janowski 14. Michał Curzytek 15. Przemysław Liszka

Fogo Unia Leszno: 1. Emil Sajfutdinow 2. Janusz Kołodziej 3. Jaimon Lidsey 4. Jason Doyle 5. Piotr Pawlicki 6. Damian Ratajczak 7. Krzysztof Sadurski

W pierwszym półfinałowym starciu tych drużyn na torze w Lesznie lepsi okazali się goście, którzy zwyciężyli (49:41). "Spartan" do zwycięstwa poprowadziła trójka liderów, czyli: Tai Woffinden (10+2 pkt), Artiom Łaguta (10 pkt) oraz Maciej Janowski (11+1 pkt). Wśród gospodarzy najskuteczniejsi byli Australijczycy: Jason Doyle (10+3 pkt) i Jaimon Lidsey (11+1 pkt).

Patrząc na składy awizowane, jedynie Dariusz Śledź zdecydował się na drobne korekty względem poprzedniego spotkania. W niedzielę parę z Woffindenem stworzy Mateusz Panicz, a nie Gleb Czugunow. Z góry wiadomo, że za młodego zawodnika stosowana będzie rezerwa zwykła, w postaci Daniela Bewleya, który znajdzie się pod "szesnastką". Czugunow finalnie wystartuje z dwunastym numerem startowym.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Buczkowski wrócił do formy. Zawodnik Motoru wyjaśnia, co mu pomogło

Leszczynianie po raz kolejny postawili na doskonale znane wszystkim kibicom zestawienie. Pierwszą parę stworzą Janusz Kołodziej i Emil Sajfutdinow, drugą Jaimon Lidsey oraz Jason Doyle, a z juniorami będzie startować Piotr Pawlicki. Wydawać się może, że to właśnie od kapitana "Byków" będzie zależeć ewentualny sukces Unii.

W pierwszym meczu Pawlicki zdobył jedynie sześć punktów w czterech startach. Patrząc jednak na statystyki, można zauważyć, że "Piter" zdecydowanie lepiej radzi sobie na wyjazdach (średnia domowa - 1,371, średnia wyjazdowa - 2,029).

Ekipa Piotra Barona chcąc wygrać we Wrocławiu, a dodatkowo odrobić straty i wejść do wielkiego finału PGE Ekstraligi, musi dać z siebie absolutnie wszystko. Przede wszystkim na żadne wpadki nie mogą sobie pozwolić liderzy drużyny. Bardzo ważna będzie postawa juniorów. Przypomnijmy, że przed tygodniem młodzieżowcy z Leszna zdobyli tylko jeden punkt, przy dziewięciu "oczkach" kolegów ze Sparty.

Wrocławianom do pełni szczęścia potrzeba jedynie 41 punktów. Zadanie to wydaje się nadzwyczajnie łatwe, patrząc na dotychczasową dyspozycję poszczególnych zawodników. W sobotnim Grand Prix w duńskim Vojens pewnie zwyciężył Artiom Łaguta. Woffinden był czwarty, a nieco słaby występ zaliczył Janowski (13. miejsce).

Dodatkowym atutem "Spartan" jest fakt, że w trwającym sezonie 2021 jeszcze ani razu nie przegrali na Stadionie Olimpijskim. Jedyne dwie porażki ponieśli na wyjazdach (w Grudziądzu i Lublinie). Należy jednak pamiętać, że leszczynianie nie mają nic do stracenia i z całą pewnością spróbują pokusić się o niespodziankę.

Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 16:30. Sędzią zawodów będzie Michał Sasień.

Zobacz także:
Artiom Łaguta idzie za ciosem! Bartosz Zmarzlik stracił prowadzenie
Przerażająca kraksa w półfinale Grand Prix Danii. Wyglądało to fatalnie!

Źródło artykułu: