Żużel. Cieszy się z tego, że przełożono pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi
Grigorij Łaguta wraca do zdrowia po fatalnym wypadku, który zaliczył w miniony weekend na torze w Lublinie. Rosjanin nie ukrywa, że decyzja o przełożeniu finałowych potyczek jest mu na rękę.
- To bardzo dobrze, cieszę się z tego i jest mi to na rękę - przyznał Grigorij Łaguta przed kamerami Canal+. Jako ciekawostkę można dodać, że zawodnik o nowym terminie meczu dowiedział się od... reportera w parku maszyn.
Rosjanin zapytany o stan zdrowia i o to, jak się czuje, odpowiedział: - Jestem zdrowy, a jedynie poobijany. Nie jestem w 100 proc. na siłach, na tyle, na ile mógłbym być. Najważniejsze jest jednak to, że nie ma żadnych złamań. Teraz pozostaje szykować formę, aby wrócić na finałowe mecze - dodał.
Czytaj także:
Motor bez bagażu psychicznego
Zawodnik usłyszał o sobie paskudne słowa. Wybuchł wtedy międzynarodowy skandal
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>