Żużel. Trójkolorowi spełnili sen w Daugavpils. Na finałach będą groźni [BOHATEROWIE WEEKENDU]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: David Bellego
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: David Bellego

Z pewnością czuli szansę i jechali po awans. Chcieli wykorzystać fakt, że jeden i drugi ma za sobą niezłe miesiące. Znają się doskonale. Zrobili to. David Bellego i Dimitri Berge oraz Steven Goret odnieśli w sobotę historyczny sukces dla Francji.

W klasycznej odmianie speedwaya francuski żużel nie osiągnął większego sukcesu. Awans do grona siedmiu najlepszych reprezentacji świata w roku 2021 jest niewątpliwie dużym osiągnięciem. Po raz pierwszy drużyna Trójkolorowych zaakcentowała swoją obecność na żużlowej mapie w tak znaczący sposób. Wykorzystała, że ma dwóch zawodników o określonym już poziomie, dodatkowo znających się jak łyse konie.

David Bellego i Dimitri Berge pochodzą z Marmande, czyli niedużej miejscowości, gdzie jest obecny żużel i gdzie znajduje się tor do ścigania. Lokalizacja słynie głównie z organizacji zawodów w long tracku, na którym zresztą Francuzi z powodzeniem się ścigali. A nawet w połowie ścigają, bo Berge dalej lubi wsiąść na nieco inaczej skonstruowany motocykl i rozpędzić się do większych prędkości.

Medale zdobywali w rywalizacji na długim torze w mistrzostwach świata zarówno drużynowych (byli w złotym składzie w latach 2018-2019 w FIM Long Track of Nations), jak i indywidualnych (komplet medali ma Berge). Stawiają jednak głównie na klasyka i idzie im coraz lepiej. Awans z półfinału Speedway of Nations w sobotni wieczór w Daugavpils jest jednym z tego dowodów. A pamiętajmy, że w sezonie 2020 ten duet zdobył brąz w Mistrzostwach Europy Par.

ZOBACZ WIDEO Janowski ma określone problemy? Ekspert broni decyzji Dobruckiego!

Lider reprezentacji to zresztą obiekt zainteresowań ustępującego drużynowego mistrza Polski z Leszna. W 2022 roku Bellego może więc zostać pierwszym od 1994 roku i zarazem drugim w historii Francuzem, który wystartuje w najwyższej lidze w naszym kraju. Poprzednim był... ojciec jego kolegi z kadry, Philippe Berge. Ma on za sobą 12 spotkań w barwach zespołu z Rybnika.

W tym roku Bellego dobrze spisywał się w pierwszoligowej bydgoskiej Polonii, choć nie uniknął problemów zdrowotnych. Berge uznał, że nie ma szans na regularną jazdę w tym zespole i przeniósł się na wypożyczenie szczebel niżej do niemieckiego Landshut. Jeździ rewelacyjnie, będąc numerem jeden całej ligi. Teraz podbudowali się wynikami z Łotwy. W nagrodę wraz z rezerwowym Stevenem Goretem (też pochodzi z Marmande) wystąpią w październiku w Manchesterze i wcale nie muszą być całkowicie skazywani na pożarcie.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Kontynentalna geometria i angielska nawierzchnia w Manchesterze. "Będzie ciekawie"
Niepokonany Doyle poprowadził Australię do wygranej. Wielki sukces Łotwy i Francji

Komentarze (3)
avatar
Bambrejewo Leszno
20.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasz nowy Joker w talii Barona David Bellego pokazał wczoraj w Gdańsku ile jest wart i czego możemy się po nim spodziewać w ekstralidze. Walka o utrzymanie z GKM i beniaminkiem. Czy nam taka bi Czytaj całość
avatar
TylkoLeszno
20.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sezon 2022 trzeba spisać na straty. Chyba , że zarząd po za Bellego ma jeszcze dla Nas jakiegoś asa w rękawie . 
avatar
UNIA LESZNO kks
20.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ALLEZ!!