Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Emil Sajfutdinow - 1. Był to dla niego ostatni występ ligowy przed leszczyńską publiką jako zawodnik Fogo Unii, bo w nowym sezonie będzie reprezentować barwy eWinner Apatora Toruń. Rosjanin spędził w klubie spod znaku Byka siedem sezonów z rzędu i był to czas usłany sukcesami dla Unii. Pożegnanie z obiektem im. Alfreda Smoczyka jako gospodarz wypadło jednak blado, co w ogóle nie nawiązuje do udanego okresu Rosjanina w leszczyńskim klubie.
Janusz Kołodziej - 4. Wyśmienity początek spotkania w jego wykonaniu. Później zanotował dwa słabsze biegi. Ten mecz można odczytać jako recenzję całego sezonu w jego wykonaniu, tzn. że przez większą jego część był najpewniejszym punktem Unii, zdarzały mu się pojedyncze słabsze mecze i na koniec zaliczył dwa słabe mecze w półfinale.
Jaimon Lidsey - 1. Australijczyk, który rok temu zachwycał wszystkich w PGE Ekstralidze, w tym roku nie jest już tak błyskotliwy. Jego udanych występów było zdecydowanie mniej niż tych słabszych i ten niedzielny powiększa kolekcję tych gorszych. To wciąż młody zawodnik, dlatego takie wahania dyspozycji nie są niespodzianką.
ZOBACZ WIDEO Janowski ma określone problemy? Ekspert broni decyzji Dobruckiego!
Jason Doyle - 5. Od kilku tygodni w lidze ustabilizował swoją dyspozycję na bardzo wysokim poziomie i to on jest liderem Fogo Unii. Potwierdzał to przeciwko gorzowianom, miał wielki apetyt na walkę i gdy nadarzała się taka możliwość to pożerał swoich rywali na dystansie.
Piotr Pawlicki - 2. Tajemnicą poliszynela jest, że ma w tym sezonie problem z jazdą na domowym torze. Wszystkie bardzo dobre występy w bieżącej kampanii notował na wyjazdach. Kiepska tendencja na własnym owalu w niedzielę została przez niego podtrzymana. Były momenty, że bardzo dobrze startował, ale brakowało szybkości na dystansie.
Krzysztof Sadurski - 3. Cukierki "krówki" miały być tego dnia jego talizmanem, o czym sam opowiadał przed kamerą nSport+ puszczając przy tym oko. Rzeczywiście jego jazda mogła się podobać, zwłaszcza w odsłonie młodzieżowej. Szkoda dla niego i kibiców Unii, że nie dowiózł zwycięstwa do mety, ale występ i tak na plus, bo w drugim swoim starcie zrewanżował się Jasińskiemu.
Damian Ratajczak - 5+. Jest kapitałem, na którym Unia może tworzyć plany na przyszłość. O tym, że jest utalentowany słyszymy odkąd tylko zdał licencję i już kilka razy przekonaliśmy się, że nie są to opinie na wyrost. Przeciwko gorzowianom jechał niczym stary wyga, o czym najdobitniej przekonał się Szymon Woźniak, którego blokował bez skrupułów. - Myślę, że tak się jeździ w Ekstralidze - mówił. Płatne 10 punktów na koncie raptem 16-latka musi budzić uznanie.
Noty dla zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów:
Szymon Woźniak - 3. Jego występ najprościej określić wyświechtanym "wańka wstańka". W tym przypadku ten slogan idealnie się sprawdza, bo wychowanek bydgoskiej Polonii zaczął od drugiej lokaty za plecami klubowego kolegi po wykorzystaniu błędu Sajfutdinowa, później był ostatni, następnie znów drugi z bonusem i na koniec zaś minął linię mety jako czwarty.
Anders Thomsen - 5+. Przez pierwsze trzy biegi jechał w swojej lidze, jakby tocząca się za nim rywalizacja o punkty w ogóle go nie dotyczyła. Rozsądnie obierał linie jazdy i rywale tyle go widzieli. Właściwie nie wyszedł mu tylko jeden wyścig. Gdyby nie ta wpadka, zanotowałby występ idealny.
Martin Vaculik - 4. Przed meczem pisaliśmy, że Stal potrzebuje powrotu do optymalnej dyspozycji swojej drugiej strzelby, jaką jest Słowak. W pierwszych dwóch startach to było dokładnie to do czego zdążył przyzwyczaić kibiców gorzowskich w tym sezonie. Później spuścił z tonu, ale to i tak był jego najlepszy występ od momentu powrotu po kontuzji złamania obojczyka.
Rafał Karczmarz - 5. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, a zaraz po tym zbieraliśmy szczęki z podłogi widząc jak mknie po szerokiej i objeżdża Piotra Pawlickiego w 8. biegu meczu. Po tym wyścigu mógł pochwalić się takim samym dorobkiem jak Zmarzlik (6 pkt). Od początku zawodów był bardzo bojowo nastawiony i pełen wiary w swoje możliwości. To przełożyło się na najlepszy występ w sezonie.
Bartosz Zmarzlik - 5. Początek spotkania, jak na niego, niemrawy, ale gdy już odpowiednio dostroił sprzęt był absolutnie poza zasięgiem przeciwników, którym pozostało jedynie wyciągnąć spod pachy lornetkę, by dostrzec oddalającego się od nich Zmarzlika.
Wiktor Jasiński - 3. Duże brawa za nieustępliwość w biegu młodzieżowym. Przez chwilę mogło się wydawać, że ukończy go na trzecim miejscu, bo bardzo odważnie na drugim wirażu zaatakował go Damian Ratajczak, lecz ten skutecznie się obronił, a później wywierał presję na prowadzącym Sadurskim. Wyprzedził go i wygrał juniorską odsłonę, niestety dla niego, później nie dorzucił już żadnych punktów.
Kamil Nowacki - 1. Oklaski za ambicje w biegu młodzieżowym, w którym upadł, ale szybko pozbierał się z toru i ukończył wyścig. Punktów jednak na przestrzeni całej konfrontacji nie zdobył, trudno zatem o lepszą ocenę.
Kamil Pytlewski - bez oceny. Nie startował.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj również:
-> Piotr Baron komentuje porażkę ze Stalą. Mówi o promyku nadziei dla Unii Leszno
-> Prezes Stali gratuluje drużynie, mówi o przyszłości Karczmarza i typuje finał PGE Ekstraligi