Przypomnijmy, że powodem rezygnacji ze startów Swindon Robins w angielskiej Premiership były planowane przebudowy na Abbey Stadium, czyli domowym obiekcie drużyny z Blunsdon. Niejasne były również ograniczenia związane z pandemią koronawirusa (szczegóły TUTAJ).
Jak podaje strona speedwaygp.com, wspomniane prace budowlane wciąż się nie zakończyły i mają potrwać do roku 2022, przez co prezes klubu - Terry Russell nie mógł zobowiązać się do zgłoszenia zespołu na nadchodzące rozgrywki.
- Musimy zobowiązać się co do ligi, ale nie mamy wystarczającej pewności odnośnie prac na stadionie, aby się tego podjąć - powiedział Russell.
ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"
- Ściśle współpracujemy z właścicielami obiektu i rozumiemy ich frustrację wynikającą z opóźnień i pandemii. Harmonogram prac wpisuje się w sezon 2022, co uniemożliwia nam stworzenie zespołu i rywalizację - dodał.
Prezes drużyny powiedział także o lokalnej prasie, według której prace miały zostać zakończone jeszcze w tym roku. Takie informacje spowodowały, że wielu fanów "czarnego sportu" na Wyspach Brytyjskich myślało, że ściganie na Abbey Stadium wróci względnie szybko.
Wiele problemów poruszył także dyrektor generalny stadionu - George Edwards. Warto zaznaczyć, że na obiekcie oprócz zawodów żużlowych odbywają się również wyścigi chartów.
- Budowa nowego obiektu przy jednoczesnej obsłudze starego z pięcioma sesjami w tygodniu, stwarza wiele przeszkód i wydłuża czas budowy. Zorganizowaliśmy plan, aby zapewnić możliwie najkrótszy harmonogram prac z minimalnymi zakłóceniami w wyścigach chartów. Podczas dalszej budowy będziemy nadal ściśle współpracować z Terrym (Terrym Russellem dop. red.).
Drużyna Swindon Robins w sezonie 2019 zdobyła złoto w rozgrywkach Premiership. Kluczowymi postaciami zespołu byli Australijczycy: Jason Doyle oraz Troy Batchelor.
Zobacz także:
- Rusko sparzył się na dream teamach
- Zmiana trenera w Rzeszowie sporą niespodzianką. "Taka jest wola zarządu"