Jak opisywaliśmy na WP SportoweFakty, Przemysław Konieczny za wszelką cenę chciał trafić do Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Problemem był jednak jego ważny kontrakt z Unią Tarnów i zaporowa kwota wykupu (więcej TUTAJ).
Doszło nawet do tego, że zawodnik, przed którym ostatnim sezon w gronie młodzieżowców, mógł zakończyć karierę, jeśli transfer spaliłby na panewce. Właśnie dlatego 20-latek tak mocno walczył o swoją przyszłość.
Koniec końców wszystkie zainteresowane strony dopięły swego. Przemysław Konieczny znalazł nowy klub, Abramczyk Polonia Bydgoszcz zyskała nowego juniora, a Unia Tarnów zarobiła na swoim byłym już zawodniku.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora
- Ten transfer byłby trudny do zrealizowania, gdyby nie wola i determinacja Przemka. On wręcz nie widział dla siebie innej opcji niż Polonia - mówi dla polskizuzel.pl Jerzy Kanclerz, prezes bydgoskiego klubu.
- Przemkowi naprawdę zależało, żeby u nas jechać i to ułatwiło sprawę. Wydaje mi się, że w tej chwili zadowolone są wszystkie strony, które brały udział w tych negocjacjach - dodaje Kanclerz.
Przemysław Konieczny wzmocnił formację młodzieżową Abramczyk Polonii Bydgoszcz, której liderem będzie Wiktor Przyjemski. Od 27 maja duet Jacek Woźniak - Krzysztof Kanclerz będzie mógł też korzystać z Bartosza Głogowskiego, który skończy wtedy 16 lat.
Zobacz też: Żużel. Miedziński wprost o odejściu z Apatora. Podał jeden powód