"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.
***
Każdy nowy sezon dostarcza nam na najwyższym szczeblu rozgrywkowym nowe twarze, które dotychczas błyszczały na zapleczu PGE Ekstraligi. Nie inaczej jest teraz, gdyż z eWinner 1. Ligi kilku zawodników zdecydowało się zmienić kluby, by w przyszłym roku posmakować elity. Trzy najbardziej obiecujące transfery są udziałem Davida Bellego, Patricka Hansena i Wadima Tarasienki.
Moim zdaniem najlepiej wybrała Fogo Unia Leszno decydując się na Davida Bellego. Spośród wymienionych zawodników ma on największe doświadczenie, jeśli chodzi o rozgrywki międzynarodowe. To bardzo ważne, bo polska PGE Ekstraliga to poziom światowy. Tymczasem David Bellego kilka bardzo ładnych wyścigów odjechał w SEC-u czy w ostatnim finale SoN na torze w Manchestrze. Zdążył już nabrać obycia w doborowej stawce, a dodatkowo jego atutem jest współpraca ze świetnym tunerem Ryszardem Kowalskim.
ZOBACZ WIDEO Nie poradzi sobie w PGE Ekstralidze? David Bellego odpowiada krytykom
Ponadto Bellego jeździł na długich torach, ale też i krótkich, bo przecież ścigał się w lidze angielskiej. Uważam, że właśnie to międzynarodowe doświadczenie wykorzysta i przeniesie na rozgrywki najlepszej ligi świata, czyli PGE Ekstraligi. Myślę, że wymienione przeze mnie czynniki spowodują, że dobrze wprowadzi się do leszczyńskiej drużyny.
Jedno "ale", które się przy nim pojawia, to fakt, że łapie dość dużo kontuzji. Jeździ czasami ryzykownie, ale sądzę, że nad tym zapanuje. Dlatego uważam, że z trójki Bellego, Tarasienko, Hansen, to właśnie Francuz ma największe szanse, by mocno zaistnieć w PGE Ekstralidze. Mocno, tzn. na poziomie 8-9 punktów na mecz. Uważam, że jest to w stanie robić, a to będzie już dobry wynik.
Fogo Unia Leszno stawia na dobrego konia, bo ten zawodnik jest w stanie dostarczać nie tylko sporo punktów, ale również dużo emocji. To waleczny żużlowiec, który lubi wyprzedzać na dystansie, więc sądzę, że klub i kibice powinni mieć z niego dużo satysfakcji.
Oczywiście to nie jest tak, że dzięki niemu w Lesznie szybko zapomną o Emilu Sajfutdinowie. Przede wszystkim nie o to chodzi. Emil Sajfutdinow to niesamowity zawodnik, człowiek instytucja w pewnym sensie. David Bellego przychodzi w jego miejsce, ale ma być sobą, zawodnikiem, który przynosi konkretne, dobre wartości dla drużyny. On ma tworzyć swoją historię w tym zespole i sądzę, że stać go na to. Emil Sajfutdinow natomiast to oddzielna karta leszczyńskiego klubu - bardzo chlubna i ważna.
Nie omieszkam też odnieść się do pozostałej dwójki. Ciekawym zawodnikiem jest dla mnie Patrick Hansen, który zrobił niesamowity postęp. Jest najmłodszym żużlowcem z tej stawki, a po młodzieży można spodziewać się wszystkiego. Początek może być dla niego trudny. Na pewno zdecydowanie musi poprawić starty, by mocniej w Ekstralidze zaistnieć. W pierwszej lidze czołowe pozycje potrafił zyskiwać po niesamowitych szarżach na dystansie, ale w Ekstralidze to nie będzie takie proste.
Trzeci, Wadim Tarasienko, rok po roku się rozwija. Teraz idzie do zespołu, w którym może być gwiazdą. Czeka go jednak trudne zadanie, bo przenosi się do nowego środowiska, będzie musiał nauczyć się nowego dla siebie toru i to zupełnie inna sytuacja, jaką miał opanowaną w Bydgoszczy. Talent ma duży i jeżeli za tym pójdzie sporo pracy oraz samozaparcia z jego strony, to może pozytywnie zapisać się w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz.
Marian Maślanka
Czytaj również:
-> Miał podpisać trzyletni kontrakt z Cellfast Wilkami! Transfer upadł na ostatniej prostej
-> Nowy zawodnik w PGE Ekstralidze chce wyjeżdżać i cieszyć się żużlem. To go nakręca