"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.
***
Z zaciekawieniem obserwowałem to, co zrobią w trakcie okresu transferowego Rune Holta i jego menedżer Paweł Tomkowicz, którzy tworzą zgrany duet. Myślę, że do samego końca negocjowali warunki na kolejny rok startów w ROW-ie Rybnik. Widzieli, jaka jest sytuacja na pierwszoligowym rynku, a na nim ceny poszły w górę, przez to, co nawyprawiali Matej Zagar i inni.
Zawodnik z menedżerem doszli więc do wniosku, że wartość sportowa Rune wskazuje na to, iż zasługuje on na lepsze warunki finansowe w nowym sezonie. Uznali tak nie bez kozery, bo przecież Rune ma za sobą udany sezon.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kenneth Bjerre mówi o swojej roli w Polonii. Wyjaśnia, co powinno pomóc w awansie
Sytuacja ze strony prezesa Krzysztofa Mrozka była jednak stanowcza. Na taki ruch, a więc zdecydowaną podwyżkę zarobków, nie było go nie stać, w związku z tym strony się nie dogadały. Z tego jednak co wiem, zainteresowani rozeszli się w zgodzie i przyjaźni. Zawodnik jest rozliczony i wszystko jest pozałatwiane jak trzeba.
Przed Holtą natomiast pozostało pytanie, czy gdzieś na siłę szukać klubu, bo cała sytuacja z negocjacjami w Rybniku zakończyła się dość późno. Niekoniecznie musiał znaleźć się klub, który zechciałby spełnić jego oczekiwania. Dlatego wybrano opcję, by poczekać i zobaczyć, jak to ułoży się na wiosnę. Stąd "umowa warszawska" Rune Holty w Eltrox Włókniarzu Częstochowa.
To być może troszkę ryzykowna strategia, ale sądzę, że okaże się skuteczna i z początkiem nowego sezonu Rune znajdzie pracę. Kto wie czy nie w PGE Ekstralidze. Żużel nauczył mnie jednej zasady, która brzmi, by nigdy nie mówić nigdy. Sytuacje przytrafiają się takie, że nawet człowiekowi nie potrafią się wyśnić. W związku z tym uważam, że zatrudnienie znajdzie i otrzyma pieniądze, których oczekuje.
Prezes Włókniarza Michał Świącik dostał w jednym z wywiadów pytanie, co będzie, jeśli Rune na treningach będzie wygrywać z innymi zawodnikami o 10 czy 15 metrów. Wówczas Michał przyznał, że trzeba będzie się zastanowić. Myślę jednak, że na ten moment, bo wszystko może się zmienić nawet w czasie przerwy zimowej, bardziej realny jest transfer Runego do innego klubu. W Częstochowie drużyna wygląda na poukładaną, ale tutaj wracam do wspomnianej już maksymy - "nigdy nie mów nigdy". Zobaczymy, co pokażą pierwsze treningi i pierwsze ligowe kolejki.
Wiadomo, kim jest Rune Holta. To nieprawdopodobny wojownik, który w genach ma zakodowaną walkę na dystansie. On swoją wartość ma, do sezonu przygotowuje się świetnie od każdej strony - fizycznej, mentalnej, sprzętowej. Tutaj nie ma żadnych zastrzeżeń do niego. Wszystko ma poukładane. Jego wiek, a w przyszłym roku skończy 49 lat, w jego przypadku to tylko liczba. On czuje się i wygląda młodziej, i myślę, że wigoru pozazdrościłby mu niejeden młodszy zawodnik.
Bardzo ciekawi mnie, jak potoczą się dalsze losy Runego Holty. Na pewno z decyzją długo czekać nie będzie, bo sezon szybko biegnie. Jak go znam, to uważam, że podejmie decyzje optymalne w danych warunkach.
Marian Maślanka
Czytaj również:
-> Cieślak w Apatorze za Bajerskiego? Były trener kadry zabrał głos
-> Mrozek reaguje na słowa legendy. Mówi o groźbach pod jego adresem