Obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa oraz reguły obowiązujące w PGE Ekstralidze, pozwalające na jazdę tylko i wyłącznie w jednej lidze poza nią, mają spory wpływ na brytyjską Premiership. Dużo częściej żużlowcy wybierają Szwecję i podobnie jest u Jaimona Lidseya.
Australijczyk w 2019 roku jeździł w Belle Vue Aces. Od tego czasu nie ścigał się w brytyjskiej lidze, a w 2022 roku wybrał jazdę w Fogo Unii Leszno oraz w Vastervik Speedway. Gdy restrykcje nałożone przez PGE Ekstraligę zostaną złagodzone, zawodnik pomyśli o powrocie do Wielkiej Brytanii.
- Chciałbym któregoś dnia wrócić do jazdy w Wielkiej Brytanii, ale obecnie ze względu na restrykcje nie jest to możliwe. Dla mnie bardziej sensowna jest jazda w Szwecji - powiedział wprost Australijczyk w rozmowie z fimspeedway.com.
Żużlowiec liczy na poluzowanie restrykcji. - Liczę, że któregoś dnia się one zmienią i wówczas będę mógł wrócić do Wielkiej Brytanii. Pierwszy rok w tym kraju był dla mnie bardzo trudny, musiałem uczyć się nowych torów i praktycznie wszystkiego innego. Gdy wrócę do tej ligi, będę dużo lepszym zawodnikiem niż w debiutanckim roku. Mam nadzieję, że to nastąpi - podsumował Lidsey.
Czytaj także:
Mecze tylko dla zaszczepionych?
Talent wybrał Unię kosztem Stali
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka