O ile żużlowcy bardzo chętnie wsiadają na inne maszyny, a cross jest dla wielu z nich wręcz obowiązkową formą przygotowań do startów, o tyle wśród przedstawicieli innych dyscyplin wygląda to inaczej. Wynika to z faktu, że żużel jest niepopularny w wielu krajach i brakuje tam odpowiedniej infrastruktury.
Jednak Markus Reiterberger jest dowodem na to, że niektórzy motocykliści mają pojęcie o jeździe tylko w lewo. Niemiec, który ma na swoim koncie występy w mistrzostwach świata World Superbike i długodystansowych mistrzostwach świata EWC, postanowił wyjechać na tor w austriackim St Johann.
Reiterberger korzysta obecnie z silników stworzonych przez Marcela Gerharda. Niemiecki motocyklista poinformował w mediach społecznościowych, że nie był to jego ostatni trening na "żużlówce" tej zimy. Oby obyło się jednak bez kontuzji, bo zdjęcia z jazd w St Johann świadczą o tym, że 27-latek lekko uszkodził swoją nogę.
Motocykl żużlowy na crossowy w okresie zimowym regularnie zamienia Artiom Łaguta. Rosjanin bez tego typu treningów nie wyobraża sobie swojego tygodnia.
W ostatnich dniach Łaguta przekazał inną ważną i dobrą wiadomość - do grona jego stałych partnerów dołączyła firma Betard. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, że na co dzień sponsoruje ona wrocławski klub, a Beata i Artur Dziechcińscy pokochali żużel całym sercem. Przedsiębiorstwo z podwrocławskiej Długołęki obecnie wspiera nawet tych żużlowców, którzy dawno już opuścili Betard Spartę.
Na nieco inną formę treningu zdecydował się klubowy kolega aktualnego mistrza świata - Maciej Janowski. Wrocławianin po raz drugi w tym sezonie wybrał się na obóz szkoleniowo-kolarski do ciepłych krajów. Kapitanowi Betard Sparty tempa na rowerze próbuje dotrzymać specjalista od przygotowania kondycyjnego - Mariusz Cieśliński.
Janowski ma nie tylko okazję do jazdy na rowerze, ale też wspinaczki górskiej. Przy takiej temperaturze i mając do podziwiania takie widoki, determinacji i motywacji nie brakuje. Zupełnie nas to nie dziwi.
Treningi kolarskie są też bliskie Leonowi Madsenowi. Duńczyk, po tym jak otrzymał nowy sprzęt, wystawił swój poprzedni rower na sprzedaż. Cena? Trochę szokująca, bo aż 20 tys. zł. To najlepszy dowód na to, że porządny rower może kosztować tyle, ile... silnik żużlowy. Dowód? Trwająca właśnie wyprzedaż sprzętu u... Madsena. Jednostki przygotowane przez Briana Kargera, pochodzące z roku 2021, można kupić za 4,5 tys. euro. Przy obecnym kursie naszej waluty, daje to ok. 20,43 tys. zł.
W ciepłych krajach ostatnie tygodnie przed sezonem 2022 spędza Nicki Pedersen. Zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz tradycyjnie już wybrał się do Dubaju, gdzie zamierza łączyć wypoczynek z treningiem. Duńczyk łączy przyjemne z pożytecznym, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich towarzyszy mu druga połówka - Anna Natascha Ohlin Hoe.
Czytaj także:
Nowy system fazy play-off? Zawodnicy się cieszą
Oni nie czuli się jak w domu. Własne tory były ich zmorą
ZOBACZ WIDEO Żużel. Wadim Tarasienko wyjaśnił, dlaczego ZOOleszcz GKM postawił na niego