Prezes - w rozmowie z WP SportoweFakty opowiadał o sprawach m.in. finansowych oraz technicznych, jak chociażby o tym, iż większość prac można wykonać z poziomu murawy.
I tak też faktycznie się dzieje. Ciężki sprzęt, który zawitał na obiekt przy ul. Olsztyńskiej "zaparkował" wewnątrz toru, dzięki czemu sam owal aż tak mocno nie ucierpi, a trener Lech Kędziora wraz z toromistrzami będzie miał nieco mniej pracy, niż co roku.
W środę w mediach społecznościowych częstochowskiego klubu pojawił się post "Na Arena zielona-energia.com praca wre".
Dołączono również kilka zdjęć, które mogły pokazać, jak obecnie przebiega inwestycje i przede wszystkim, jak wygląda sam tor, który we wtorek wizytował szef sędziów - Leszek Demski. W klubowym komunikacie czytamy, iż celem przyjazdu był nadzór nad prowadzonymi robotami.
"Otrzymawszy pozytywną opinię na temat stanu nawierzchni oraz stopnia zaawansowania prac nad odwodnieniem, nie pozostaje nam nic innego jak pracować dalej" - informuje klub.
Prezes klubu spod znaku Lwa wielokrotnie podkreślał, że kibice mogą spać spokojnie i do pierwszych jazd wszystkie prace zostaną zakończone, a sparingi nie są w tej chwili zagrożone.
Czytaj także:
Nieoszlifowany brylant. Jego tragedia wstrząsnęła Polską
W szpitalu chcieli mu odciąć nogę. Menadżer uratował go przed decyzją lekarzy
ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki wskazał przepis, który trzeba znieść. "To czysta fikcja"