Chodzi o rozgrywki fińskiej SM-Liigi, do której do tegorocznych zmagań nie zgłosiła się wystarczająca liczba klubów. Nabór był tradycyjnie prowadzony już od jesieni, po zakończeniu rywalizacji w poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że w sezonie 2021, podobnie jak w kilku wcześniejszych latach, zwyciężyła ekipa Porin Nopea Racing, prowadzona przez Timo Lahtiego.
Do przeprowadzenia rozgrywek potrzebnych było co najmniej cztery lub pięć zgłoszeń, tymczasem w pierwszym terminie, który upłynął pod koniec listopada ubiegłego roku, swoje wnioski złożyły zaledwie dwa ośrodki. Przedłużono zatem okres składania aplikacji do połowy stycznia, lecz i wówczas nie udało się znaleźć wystarczającej liczby chętnych.
Informację o braku zorganizowania rozgrywek ligowych w Finlandii w sezonie 2022 przekazano w czwartek, 24 lutego. Działacze odpowiedzialni za te zmagania poinformowali, że pomimo kilkukrotnego przedłużania terminu zgłoszeń, nie udało się zebrać wystarczającej liczby klubów, które chciałyby rywalizować, pomimo tego, że podczas spotkania na początku miesiąca, rozmowy na ten temat nadal były prowadzone. Doszło zatem do sytuacji, w której SM-Liigaa nie wystartuje, a rozgrywki w Finlandii organizowano nieprzerwanie od końca lat 70.
Podczas ostatniej rundy ubiegłego sezonu doszło do kontrowersji
Teoretycznie zatem można dziwić się, że przy tak długiej historii, teraz trudno było znaleźć chętnych do wzięcia udziału w ligowych zmaganiach. Cała sytuacja może mieć jednak również związek z końcówką ubiegłego sezonu, który miał składać się z sześciu rund. Cztery pierwsze rozegrano bez problemu, a piątą, zaplanowaną na 9 września w Kuusankoski, z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych i złego stanu toru przeniesiono na 26 września. Odbyła się natomiast runda nominalnie szósta, którą zorganizowano 11 września na obiekcie Kaanaa Center, na przedmieściach Tampere.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze
Przełożona z Kuusankoski runda miała być tym samym ostatnią, ale również 26 września 2021 nie doszła ona do skutku. Oficjalnym powodem, podanym przez organizatorów był ponownie zły stan nawierzchni toru. Według relacji i komentarzy w mediach społecznościowych do takiej sytuacji miało jednak dojść przez bojkot jednej z pięciu ekip, która nie chciała wystartować w tych zawodach. Co ciekawe chodziło o zespół Porin Popea Racing, w którego składzie nie znalazł się tym razem Timo Lahti, choć sam zawodnik był wówczas obecny na stadionie.
Ostatecznie przy chęci udziału pozostałych ekip zawody odwołano, a klub z Kuusankoski musiał zwrócić zebranym kibicom pieniądze za bilety, ponosząc przy tym spore koszty organizacji imprezy. Drużynowego Mistrza Finlandii wyłoniono zatem na podstawie pięciu rozegranych wcześniej rund SM-Liigi.
W tym kraju nie zabraknie ścigania
Czy brak rozgrywek ligowych w Finlandii spowoduje całkowity zanik startów na żużlu w tym kraju w 2022 roku? Nic bardziej mylnego. Na czerwiec zaplanowano Mistrzostwa Finlandii Par w Haapajarvi, a na sierpień turniej o indywidualne mistrzostwo tego kraju w Kaanie. W sezonie 2021 dodatkowo rozgrywano zmagania w ramach Suomi-Sarja (Serii Finlandii), które będą kontynuowane również w tym roku.
Te nowe rozgrywki w czasach pandemii COVID-19 zastępowały poniekąd rywalizację w Baltic Speedway League, o czym w rozmowie z naszą redakcją mówił przed kilkoma tygodniami działacz z Varkaus, Sakke Hayrinen. W sezonie 2022 rywalizacja ta ma być przeprowadzona bardziej profesjonalnie, a zawody miałyby się odbyć w Seinajoki, Varkaus, Kuusankoski (drużynowe) oraz na obiekcie Kaanaa Center (indywidualne).
Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku chęć startów w rozgrywkach w Finlandii zadeklarował wychowanek Stali Gorzów, Cezary Owiżyc, obok którego w składzie mieliby się znaleźć również jego synowie. W zaistniałych okolicznościach plan ten może zostać jednak odłożony w czasie.
Czytaj także:
Losy początku karier Golloba i Zmarzlika sporo się różnią
Nie zawahał się. Porównał Putina do Hitlera