Żużel. Leon Madsen chce walczyć o mistrzostwo w PGE Ekstralidze. "Zrobię, co w mojej mocy"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen

Dla Leona Madsena najbliższy sezon to już szósty z rzędu, w którym będzie on bronił barw częstochowskich Lwów. Z tym zespołem tylko raz zdobył on medal Drużynowych Mistrzostw Polski (brąz w 2019), choć nie ukrywa, że jego ambicje są znacznie większe.

W latach 2020-2021 ekipy Eltrox Włókniarza Częstochowa zabrakło w fazie play-off PGE Ekstraligi. Z tego powodu jej lider był mocno rozczarowany, liczy on jednak na to, że obecna drużyna, w składzie z Fredrikiem Lindgrenem, Bartoszem Smektałą, Kacprem Woryną i Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów Jakubem Miśkowiakiem, w sezonie 2022 ponownie może liczyć się w walce o najwyższe cele.

Zdobycie mistrzostwa w najmocniejszej lidze żużlowej na świecie nie jest łatwym zadaniem, z czego doskonale zdaje sobie sprawę Leon Madsen. Wyraźnie podkreśla on jednocześnie, że w poprzednich sezonach czuł rozgoryczenie przez brak jego drużyny w finałowych zmaganiach rozgrywek w Polsce. Duńczyk wskazuje jednak, czego być może potrzeba, aby dostać się do walki o Drużynowe Mistrzostwo Polski.

- Być może musimy tego chcieć o wiele bardziej, sam nie wiem. Czuję, że mamy dobrą drużynę, a ważną kwestią pozostaje tylko to, jak bardzo tego chcemy. Być może w tym roku będzie lepiej. Musimy poczekać i zobaczyć, co się wydarzy. Zrobię, co w mojej mocy, ale to trudne rozgrywki. To najlepsza liga na świecie, wszystkie zespoły, które tam starują są bardzo dobre i wyrównane. Nie jest to łatwe, ale mam nadzieję, że będziemy walczyć o mistrzostwo - przyznaje Leon Madsen, na łamach fimspeedway.com.

ZOBACZ WIDEO Wymiana zdań polskiego dziennikarza i rosyjskiego sportowca. Wojna to czas by wykazać się odwagą

Eltrox Włókniarz Częstochowa ostatni raz zdobył medal Drużynowych Mistrzostw Polski w sezonie 2019, kiedy to na szyjach Lwów zawisły brązowe medale. W latach 2020-2021 do udziału w fazie play-off zabrakło bardzo niewiele, lecz ostatecznie drużyna spod Jasnej Góry zakończyła rywalizację dwukrotnie na piątym miejscu w tabeli. Reprezentant Danii nie ukrywa, że był to wynik, którego się nie spodziewał.

- Jestem bardzo rozczarowany tym, jak potoczyły się nasze ostatnie dwa sezony. Podpisałem w Częstochowie trzyletni kontrakt, ponieważ spodziewałem się, że będziemy tam walczyć o mistrzowski tytuł. Byliśmy jednak bardzo daleko od tego. Dosyć rozczarowujące było to, że nie udało się tego dokonać z zespołem, w którym mieliśmy dużą przewagę na pozycjach juniorskich. Z pewnością powinniśmy walczyć o medale - podkreśla Duńczyk.

W sezonie 2022 aż sześć drużyn ma rywalizować w fazie play-off. Daje to Madsenowi i jego drużynie niepowtarzalną szansę włączenia się do walki o najwyższe ligowe trofeum w Polsce. Oczywiście jednak żadna z drużyn, z którymi będą rywalizować Lwy, nie złoży broni bez walki.

- Niestety w ostatnich latach nie byliśmy w stanie tego dokonać, jednak w tym roku faza play-off wyglądać będzie nieco inaczej. Najpierw zostaną rozegrane ćwierćfinały i miejmy nadzieję, że będziemy w stanie zrobić krok do przodu i walczyć o medale. To byłoby naprawdę miłe - podsumowuje Leon Madsen.

Czytaj także:
Tak dla sankcji dla Rosjan. Nie dla stygmatyzacji zawodników z tego kraju
Rekonwalescenci wrócili na tor. Gorzowianie w Niemczech

Źródło artykułu: