Kwestia startów Artioma Łaguty w barwach Betard Sparty Wrocław w PGE Ekstralidze budzi spore emocje. Po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, rosyjscy żużlowcy otrzymali zakaz startów w polskich rozgrywkach. Taką decyzję podjął PZM, bazując na wcześniejszej rekomendacji ze Światowej Federacji Motocyklowej (FIM).
Łaguta posiada jednak polskie obywatelstwo, a w rozmowie z WP SportoweFakty kilka dni temu mówił, iż "nie chce startować dla putinowskiej Rosji". Słowa te odbiły się szerokim echem w ojczyźnie aktualnego mistrza świata.
Rosjanie postanowili zawiesić Artioma Łagutę ze względu na obrazę i krytykę Władimira Putina. Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na zawodniku Betard Sparty, który w kolejnej w rozmowie z naszym portalem podkreślił, że nie zmienił zdania i nadal potępia inwazję Rosji na Ukrainę. - Nie przeproszę za te słowa i w ogóle ich nie żałuję - stwierdził Łaguta.
Efekt jest jednak taki, że Łaguta obecnie nie może startować na arenie międzynarodowej ani w ojczyźnie. Mimo to, Rosjanin pojawił się na wtorkowym treningu Betard Sparty Wrocław na Stadionie Olimpijskim. Co ciekawe, klub w swoich mediach społecznościowych zamieścił małą galerię z pierwszych pozimowych jazd, ale próżno wśród fotografii szukać tych z Łagutą.
Łaguta pochwalił się jednak treningiem na swoim Instagramie, zamieszczając krótki film. Jednak ze względu na fakt, że po wszczęciu wojny w Ukrainie żużlowca z Rosji zalała fala hejtu, jego konto jest obecnie ustawione w tryb prywatny. Dlatego nagranie ze Stadionu Olimpijskiego nie jest dostępne dla wszystkich zainteresowanych.
Czytaj także:
Jest decyzja w sprawie zastąpienia Rosjan w PGE Ekstralidze!
Nazwał Putina zabójcą. Taką wiadomość dostał od kolegi z Rosji
ZOBACZ WIDEO Motor Lublin pomaga potrzebującym Ukraińcom