Wszystko dlatego, że od kilku tygodni coraz głośniej mówi się o tym, że następcą Tomasz Gaszyński w roli doradcy 24-latka ma być... Jason Crump . Australijczyk zakończył już karierę i w tym roku ma dzielić czas pomiędzy swojego syna Setha i właśnie Robert Lambert.
- Nie mogę tego komentować - odpowiedział gwiazdor For Nature Solutions Apator Toruń, gdy zapytaliśmy go o tegoroczną współpracę z Jasonem Crumpem. Takim zachowaniem Brytyjczyk dolewa tylko oliwy do ognia i powoduje, że coraz więcej będzie się mówiło o niespodziance jaką szykuje na tegoroczny cykl mistrzostw świata.
Warto dodać, że zatrudnienie trzykrotnego mistrza świata byłoby strzałem w dziesiątkę nie tylko dlatego, że Crump doskonale zna warunki rywalizacji o złote medale i wciąż ma świeże spostrzeżenia z toru, ale także dlatego, że obaj od lat współpracują z tym samym tunerem, czyli Ashleyem Hollowayem i doskonale znają te silniki. Australijczyk będzie mógł więc doradzać Lambertowi nie tylko przy wyborze pól startowych, odpowiednich ścieżek, ale także ustawień motocykla.
ZOBACZ WIDEO "Nawierzchnia gubi zawodników". Dominik Kubera o tym, dlaczego przyjezdni nie potrafią wygrywać w Lublinie
Być może współpraca Brytyjczyka z Crumpem potrwa nieco dłużej niż w przypadku Gaszyńskiego, bo ta zakończyła się niespodziewanie zaledwie po roku.
- Mieliśmy różne spojrzenie na wiele spraw oraz nieco inny styl pracy, dlatego zdecydowałem, że będzie lepiej jeśli się rozstaniemy. W żużlu do osiągania najwyższych celów potrzebne jest bezwzględne porozumienie na linii team-zawodnik. Dziękuję Tomaszowi za poświęcony mi czas i mogę zapewnić, że rozstaliśmy się w zgodzie. Wciąż mam bardzo ambitne plany i marzy mi się miejsce co najmniej w pierwszej szóstce Grand Prix - mówi Brytyjczyk, który rok temu triumfował w mistrzostwach Europy, a w GP zakończył sezon na 10. miejscu.
Zawodnik nie będzie mógł narzekać na nudę, bo oprócz startów w dwóch prestiżowych cyklach, będzie także regularnie jeździł w PGE Ekstralidze oraz Bauhaus-Ligan.
Czytaj więcej:
Woffinden zmienił ligę z powodu Zmarzlika
Dlaczego GP nie będzie w TVN?