Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Żużel. Ze szkoleniem w Polsce wcale nie jest tak źle? "Nie ma problemu, o którym mówiło się przez wiele lat"

Za nami pierwszy w tym roku egzamin na licencję "Ż". Podbudowany poziomem młodych zawodników jest Rafał Dobrucki. Selekcjoner reprezentacji Polski mówi, że z zainteresowaniem uprawiania sportu żużlowego wśród młodzieży wcale nie jest tak źle.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Rafał Dobrucki (z prawej) na zawodach reprezentacji WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki (z prawej) na zawodach reprezentacji.
Czternastu adeptów w ostatni poniedziałek marca pozytywnie przeszło przez egzamin na certyfikat. Nie powiodło się jedynie dwójce kandydatom.

Podbudowany poziomem pierwszego egzaminu na licencję żużlową w tym roku jest Rafał Dobrucki. W ostatnich latach taka sytuacja nie zdarzała się często.

- To był marcowy egzamin, który w przeszłości był naprawdę często odwoływany. Regularnie zdarzało się, że brakowało chętnych lub było ich bardzo niewielu. Tym razem było zupełnie inaczej. W gronie uczestników znalazła się spora grupa po pitbike’ach i mini żużlu. Z tego powodu poziom był naprawdę wysoki. Wyglądało to zupełnie inaczej nie w przeszłości. To na pewno nie był egzamin na zasadzie, że kluby próbowały kogoś przepchnąć - powiedział Rafał Dobrucki w rozmowie z polskizuzel.pl.

ZOBACZ WIDEO "Nadzieja umiera ostatnia". Dyrektor Apatora mówi o przywróceniu Sajfutdinowa do rozgrywek

Co prawda piramida szkoleniowa (więcej o tym TUTAJ) ruszyła dopiero w tym roku i na wymierne korzyści trzeba będzie jeszcze poczekać, to już teraz widać pozytywne sygnały w zakresie szkolenia. - Podchodziłbym do tego spokojnie i z dystansem. Na pewno taki egzamin jest jednak budujący. Jeśli poziom na początku sezonu jest tak wysoki, to należy się tylko z tego cieszyć - dodawał selekcjoner reprezentacji Polski.

Dlaczego zdaniem Rafała Dobruckiego wspomniany egzamin na licencję "Ż" w Zielonej Górze stał na tak wysokim poziomie?

- To efekt działań, które podjęły już niektóre kluby w zakresie szkolenia od najmłodszych lat za pomocą pitbike’ów i mini torów. Cieszy mnie również to, co słyszę od trenerów, którzy mówią, że wcale nie brakuje chętnych do jazdy w różnych kategoriach. Nie ma problemu, o którym mówiło się przez wiele lat. Z zainteresowaniem wcale nie jest tak źle i uważam, że to zasługa pitbikeów, które na początku są doskonałą zabawą, a później przeradzają się w coś więcej. W związku z tym należy o tym jak najwięcej mówić i to promować - podsumował Dobrucki.

Zobacz także:
To będzie pierwszy taki weekend w tym roku! Ogrom żużlowych emocji w TV
Orzeł Łódź pokazał kevlar na sezon 2022. Jest zmiana

Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (2)
  • Leonidas spod Termopil 1 Zgłoś komentarz
    nie jest źle, byleś człowieku kiedyś na juniorskich zawodach? 3/4 zawodników nie ma żadnej techniki, po kilka upadków w biegu spowodowanych nieumiejętnościami, piszesz nie jest źle?
    Czytaj całość
    Ilu zawodników wyszkoliła np. Sparta, czołowy klub w Polsce? Macie rozdwojenie jaźni ,,wczoraj" pisaliscie ze jest dramat dzis piszecie nie jest źle, jutro znowu napiszecie że jest źle.
    • speed01 Zgłoś komentarz
      Szkoda, że w innych krajach, może poza Danią szkolenie leży i kwiczy.
      Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
      ×
      Sport na ×