Żużel. Na takiego Dudka czekał Apator. To on prowadził zespół do cennej wygranej

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Patryk Dudek

For Nature Solutions Apator Toruń wrócił z Grudziądza z cennym zwycięstwem. Choć sporo zasług przypisuje się Jackowi Holderowi, który przeprowadził decydujący atak, to jednak Patryk Dudek prowadził ekipę Roberta Sawiny do wygranej.

Derby pomiędzy ZOOleszcz GKM-em Grudziądz a For Nature Solutions Apatorem Toruń przysporzyły wielu emocji. Bezsprzecznie było to najciekawsze spotkanie 5. kolejki PGE Ekstraligi. O wszystkim decydował ostatni wyścig, w którym biegowy remis dla torunian uratował Jack Holder i Apator zwyciężył 46:44.

Australijczyk oczywiście zasłużył na brawa jako bohater ostatniej akcji, ale to Patryk Dudek od początku do końca zawodów był motorem napędowym toruńskiej ekipy, dla której zdobył 15 punktów z bonusem. Dość powiedzieć, że po trzech startach miał na swoim koncie komplet "oczek" i jako jedyny zdołał tego dnia pokonać świetnie dysponowanego Nickiego Pedersena.

Dudek imponował szybkością na dystansie, czego trochę brakowało mu w poprzednich starciach. Zawodnik ewidentnie popracował nad sprzętem, bo efekty były zauważalne gołym okiem. Zielonogórzanin odzyskał "pazur" i dał się zapamiętać z niedzielnej konfrontacji z tego, z czego głównie jest znany, czyli waleczności i zadziorności na torze.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Ślączka, Woźniak i Frątczak gośćmi Musiała

- Długi piątkowy trening i szybkie zmiany po trzech nieudanych występach. Poszły zmiany i dzisiaj był tego efekt. Jestem zadowolony z przełożeń i ustawień. Szybka zmiana zębatki i było czuć różnicę. Jest światełko w tunelu, że wracam - potwierdził w pomeczowej mixzone na antenie Canal+ Sport5 sam zainteresowany (zobacz całość ->>).

Nieudane występy, o których wspomniał Patryk Dudek, to pierwsze mecze w jego wykonaniu w nowych barwach. Stwierdzenie, że zawodził byłoby opinią na wyrost, ale na pewno po jego wynikach toruńscy kibice mogli odczuwać niedosyt. Zwłaszcza w obliczu braku Emila Sajfutdinowa spodziewano się, że to właśnie były wicemistrz świata na swoich barkach udźwignie rolę lidera.

To, że jest w stanie to zrobić Dudek udowodnił w Grudziądzu w arcyważnym dla torunian meczu, do którego przystępowali po domowej porażce z lubelskim Motorem. Apator odetchnął z ulgą, a Patryk Dudek naszym zdaniem zapracował na miano bohatera kolejki. Z myślą o takiej jeździe został przeprowadzony jego transfer do Torunia.

Czytaj również:
- PGE Ekstraliga ma wielki problem

Komentarze (10)
avatar
banc
10.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden mecz i wszyscy się podniecają. Na lepsze oceny poczekajmy ze 2-3 mecze. Walczącego Dudka i Holdera fajnie się oglądało i bardzo mnie to ucieszyło, ale należy pamiętać, że to był Grudziądz Czytaj całość
avatar
BawarczykPL
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W koncu Duzers pojechal na swoim normalnym poziomie! Jak bedzie miec super forme i regulacje sprzetowe beda dzizialac, to i w SGP bedzie walczyc o dobre miejsca. Czego jemu i nam sympatykom Apa Czytaj całość
avatar
Cysio
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W zeszłym roku w Falubazie Dudek miał średnią 2,077. W tym roku póki co ma 2,100(3x wyjazd, 2x dom). A ponoć wszyscy co przychodzą do Torunia tracą formę ;) 
avatar
Rache
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepszy Dudek w Toruniu niz w 1 lidze.Dla Dudka.Trzeba jezdzic w elicie by moc cos osiagnac.A w 1 lidze co? Teraz mu ciezko, a gdyby scigal sie na zapleczu to jakby jeszcze gorzej.Wiem ze egoizm Czytaj całość
avatar
Szef na worku
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jedna kontuzja i Toruń leży i kwiczy.A ze spadkowiczem to naprawdę cenna wygrana bo gwarantuje utrzymanie się w lidze.