Brawurowa akcja ratunkowa Polaków w Himalajach. "Soria miał złamaną piszczel w kilku miejscach. Zaczęliśmy go znosić"

Facebook / Facebook/Polski Himalaizm Sportowy / Bartosz Ziemski (z prawej) i Oswald Rodrigo Pereira świetnie rozpoczęli swój pobyt w Himalajach.
Facebook / Facebook/Polski Himalaizm Sportowy / Bartosz Ziemski (z prawej) i Oswald Rodrigo Pereira świetnie rozpoczęli swój pobyt w Himalajach.

Bartosz Ziemski i Oswald Rodrigo Pereira wrócili do Polski po zdobyciu dwóch ośmiotysięczników. Uczestniczyli w dwóch akcjach ratunkowych. Po jednej wciąż mają do siebie pretensje.

[b]

Mateusz Puka, WP SportoweFakty: Rok temu zjechałeś na nartach z Broad Peaku i Gaszerbrumu II, a kilkanaście dni temu z Annapurny i Dhaulagiri. Masz jeszcze jakieś marzenia?[/b]

Bartosz Ziemski (polski skialpinista): Idealnym celem byłaby Kanczendzonga, czyli ostatnia góra, z której jeszcze nikt nie zjechał na nartach. Podchodzę do tego zupełnie na spokojnie, bo dla mnie wyjazdy w Himalaje, to po prostu fajny sposób na spędzenie corocznych wakacji. Jedni jeżdżą na plaże, a ja wolę zjechać  z ośmiotysięczników.

Na co dzień pracujesz jako programista.

BZ: Dokładnie. Może dlatego potrzebuję dodatkowych wrażeń. Kocham góry, a dzięki temu, że wróciliśmy z Himalajów tydzień wcześniej niż zakładaliśmy, zdążę wykorzystać jeszcze końcówkę sezonu w Alpach.

Oswald, ty z kolei dla wypraw w góry zrezygnowałeś z rozwijającej się kariery w TVP. 

Oswald Rodrigo Pereira (były dziennikarz, obecnie himalaista): Byłem choćby reporterem na piłkarskich mistrzostwach świata, ale w pewnym momencie odkryłem coś, w czym czuję się bardzo silny, a moje umiejętności są unikatowe. Ktoś może powiedzieć, że włączenie kamery na wysokości nie jest żadnym szczególnym osiągnięciem. Ja uważam, że mało jest takich ludzi, którzy potrafią z tego zrobić coś porządnego. Odkryłem niszę, w której czuję się dobrze i realizuję się w niej w stu procentach. Nie tęsknię za stabilną pracą w TVP.

ZOBACZ WIDEO:Rozmawiał z Lewandowskim w Barcelonie. "Ta decyzja była słuszna"

Kiedy zdałeś sobie sprawę, że to właśnie wysokie góry są twoim powołaniem?

ORP: Himalaizmem zacząłem interesować się w 2013 roku, a w 2018 roku relacjonowałem dla TVP zimową wyprawę Polaków na K2. Potem uczestniczyłem w trzech wyprawach na Nanda Devi East, Lhotse i Batura Sar. W 2020/2021 wróciłem pod K2, po raz pierwszy z bliska zetknąłem się ze śmiercią w górach, ale także zdobyłem Broad Peak bez wspomagania się dodatkowym tlenem.

Z nagrywania filmów z podróży po wysokich górach da się utrzymać?

ORP: Nie zawsze. Moja w tym głowa, by materiałem zainteresować media i dystrybutorów. To praca freelancera, podczas której praktycznie nigdy nie śpi się spokojnie. Raz na jakiś czas trafi się na projekt, który jest finansowo opłacalny. Najczęściej żyje się jednak po to, by realizować takie projekty i czerpać z tego radość.

Bartosz Ziemski i Oswald Rodrigo Pereira po wejściu na Annapurnę
Bartosz Ziemski i Oswald Rodrigo Pereira po wejściu na Annapurnę

Bartek zjeżdża ze szczytów na nartach, a Oswald schodzi. Kto ma trudniejsze zadanie?

ORP: Na szczyt idziemy razem, jest adrenalina, a potem euforia. Bartek zjeżdża, ja to nagrywam i po chwili zostaję zupełnie sam. Umówiliśmy się, że Bartek za każdym razem zjeżdża tylko do obozu trzeciego i tam na mnie czeka. Dopiero, gdy nabiera pewności, że żadna ewakuacja nie będzie potrzebna, rusza w drogę do bazy. Z Annapurny schodziłem 15 godzin, a cały atak szczytowy trwał 25 godzin. Na Dhaulagiri trwało to nieco krócej, bo cały atak zajął mi 19 godzin.

BZ: Sam zjazd nie jest szczególnie trudny, a bardziej niż siła mięśni liczy się wytrzymałość psychiczna.

Polskim środowiskiem alpinistycznym wstrząsnęła niedawno informacja o śmierci Kacpra Tekielego. Kiedy dostaliście sygnał, że stało się coś złego?

ORP: Dopiero po powrocie do Katmandu po akcji ratunkowej. Znałem Kacpra i wiele razy mieliśmy okazję do rozmowy. Pamiętam, jak on sam mówił, że wysokie góry dają takie doznania, że czasem idzie za tym wysoka cena. Idąc w góry zawsze wydaje nam się, że nic nas nie dotknie, ale groźba śmierci zawsze wisi w powietrzu. Nie ma sensu porównywać tego do ryzyka w innych sportach. Reakcja środowiska pokazuje jednak, że Kacper był bardzo serdeczną i lubianą osobą. Niestety lawiny i góry nie wybierają ludzi, a na takie zdarzenia nigdy nie da się przygotować.

Pereira był reporterem TVP podczas piłkarskich MŚ. Rzucił dotychczasową pracę, by wspinać się na najwyższe szczyty świata
Pereira był reporterem TVP podczas piłkarskich MŚ. Rzucił dotychczasową pracę, by wspinać się na najwyższe szczyty świata

Wasza wyprawa też nie należała do najłatwiejszych. W ciągu 50 dni aż dwukrotnie uczestniczyliście w akcjach ratunkowych.

BZ: Wracając z Annapurny dostaliśmy wiadomość, że do szczeliny wpadł jeden z Hindusów. Schodząc, zbieraliśmy liny potrzebne do akcji ratunkowej, ale udało nam się znaleźć zaledwie kilkadziesiąt metrów. Gdy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że feralna szczelina jest pod największym źlebem i praktycznie non stop spadają tam lawiny. Mieliśmy za mało liny, a akcja była zbyt niebezpieczna. Dodatkowo z poszkodowanym nie było żadnego kontaktu, a był w szczelinie już ponad dwie godziny. Mieliśmy do siebie duże pretensje, gdy dwa dni później okazało się, że Adam Bielecki i Mariusz Hatala wyjęli go żywego. Miałem z tym duży problem.

ORP: Gdy schodziłem z góry, widziałem, jak kolejne lawiny suną dokładnie w tym samym miejscu, w którym leżał Anurag Maloo. My musielibyśmy połączyć trzy liny, co wciąż byłoby niewystarczające i dawać sobie znać, w którym momencie można tam podejść, by uniknąć kolejnych lawin. Byliśmy przekonani, że Anurag nie miał szans tego przeżyć. Zresztą dwie osoby, które widziały jego upadek, też już zeszły, bo nie widziały nadziei. Gdy dowiedzieliśmy się, że on jednak żyje, pojawił się dodatkowy ból, bo nagle zdaliśmy sobie sprawę, że dało się pomóc mu wcześniej.

Za drugim razem udało się uratować rannego wspinacza?

ORP: Szykowaliśmy się już w Katmandu do powrotu do Polski, ale o godz. 6.30 obudził nas niespodziewany telefon. To było wezwanie na akcję ratunkową. Wydawało się, że wszystko zajmie maksymalnie kilka godzin, a skończyło się na ponad 24-godzinnym pobycie w wysokich górach w trudnych warunkach. To było nagłe wyrwanie ze strefy komfortu.

Bartosz Ziemski został pierwszym Polakiem, który zjechał na nartach z Annapurny (8091 m n.p.m.) i Dhaulagiri (8167 m n.p.m.)
Bartosz Ziemski został pierwszym Polakiem, który zjechał na nartach z Annapurny (8091 m n.p.m.) i Dhaulagiri (8167 m n.p.m.)

Co konkretnie się stało?

BZ: Okazało się, że 84-letni himalaista z Hiszpanii Carlos Soria uległ wypadkowi w ataku szczytowym, powyżej trzeciego obozu.

ORP: Początkowo mieliśmy tylko informację, że szerpa spadł na znanego hiszpańskiego wspinacza Carlosa Sorię na wysokości 7600 m. Wyposażono nas w specjalistyczny sprzęt i wyruszyliśmy helikopterem na poziom obozu drugiego. Dodatkową trudnością był fakt, że na miejsce trafiliśmy wieczorem i wiedzieliśmy, że cała akcja ratunkowa będzie odbywała się w nocy.

Sytuacja poszkodowanych faktycznie była aż tak trudna?

ORP: Bartek dotarł na miejsce jako pierwszy i zastał poszkodowanego Hiszpana wraz z jego partnerem wspinaczkowym. Obaj w kiepskim stanie, bardzo wyczerpani. Soria nie jest w stanie chodzić, a dopiero później okazało się, że jego piszczel był złamany w kilku miejscach. Przetransportowaliśmy go w noszach do poziomu 6600 m, my zeszliśmy na noc 200 metrów niżej.

BZ: Teren był dość stromy, a dodatkowo miejscami pokryty lodem. Co chwilę musieliśmy zakładać nowe stanowiska, a przez to poruszaliśmy się bardzo wolno. Dochodził także strach o życie Carlosa. Na szczęście nie miał hipotermii, cały czas był świadomy, więc poradził sobie z tym bardzo dobrze. Na końcu okazało się, że pilotem śmigłowca ratunkowego był słynny himalaista Simone Moro. Po całej akcji dostaliśmy wiele wiadomości z Hiszpanii.

Rozmawiał Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
To tam poznał Kowalczyk. Piękne wspomnienia Kacpra Tekielego
Wyprawa na Antarktydę droższa niż wejście na Mont Everest

Komentarze (1)
avatar
Mrek
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przepraszam bardzo ale czy mobing w TVN WP Niemieckie już nie pamięta. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.