Elisabeth Revol poszła za ciosem. Najpierw Mount Everest, teraz Lhotse!
Dwa ośmiotysięczniki w dwa dni. Elisabeth Revol w wielkim stylu wróciła do wspinania po tragicznych wydarzeniach na Nanga Parbat w 2018 roku.
Zdjęcie nepalskiego himalaisty robi furorę. Zobacz "korek" w drodze na Mount Everest >>
Organizator wyprawy potwierdził w agencji AFP, że Revol wspięła się na czwarty szczyt świata (8516 m n.p.m). Plan jednak był taki, aby obie góry zdobyć bez używania tlenu. Nie jest to jeszcze potwierdzona informacja, ale wygląda na to, że się nie udało.
- Prawdopodobnie z powodu tłumów na Mount Everest, które doprowadziły do korka, Elisabeth musiała użyć tlenu przy schodzeniu z tego szczytu. Na razie jednak nie mogę tego potwierdzić - komentuje Rishi Ram Bhandari z grupy Satori Adventures.
Nie zmienia to jednak faktu, że himalaistka z Francji wróciła w wielkim stylu. Jej kariera zatrzymała się po tragicznej w skutkach wspinaczce na Nanga Parbat. Podczas schodzenia ze szczytu zaginęła wraz z Tomaszem Mackiewiczem. Revol udało się uratować, ale Polak stracił życie w górach.
Purja znowu to zrobił! Nepalczyk pobił własny rekord >>
Mount Everest w ostatnich dniach jest oblegany przez wspinaczy. Trasy się korkują, co doprowadza do tragedii. W krótkim czasie życie straciło tam aż siedem osób.