Do koszmarnej tragedii doszło w czwartek 1 października, gdy polski zespół wspinał się na Dih Sar. W pierwszej chwili poinformowano, że w górach Karakorum trwa akcja ewakuacyjna dwóch Polaków.
Niestety, niedługo później przyszła tragiczna informacja. Jeden z polskich himalaistów zmarł. Z kolei drugi został ewakuowany.
- Polski himalaista Michał Ilczuk zginął w Karakorum. Jego partner Jakub Bogdański jest bezpieczny i został ewakuowany przez helikopter do Gilgit - poinformował Polski Himalaizm Zimowy.
Jak podkreśla pakistański portal "dawn.com", Jakub Bogdański zdołał zejść, a następnie został uratowany przez zespół ratunkowy i przewieziony do pierwszego obozu.
- Jego kolega z drużyny prawdopodobnie spocznie w pokoju na górze. Uratowany wspinacz nie odniósł obrażeń - powiedział Abdullah, organizator wycieczek z Shams Alpine Tour Company.
Zobacz także: Michał Kubiak po japońskiej kwarantannie. Trzy testy po przylocie
Zobacz także: Maciej Aleksiuk nie żyje. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek