PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Leo Messi (w ramce David Beckham)

Messi doprowadził Beckhama do łez

PS

Lionel Messi zadebiutował w Interze Miami i od razu został bohaterem klubu. Argentyńczyk doprowadził do łez współwłaściciela zespołu, Davida Beckhama.

Na ten dzień David Beckham i kibice w Miami czekali z niecierpliwością. W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego Lionel Messi w znakomitym stylu zadebiutował w Interze Miami. Na murawie zameldował się w 54. minucie, 40 minut później, w doliczonym czasie gry i przy stanie 1:1, podszedł do rzutu wolnego. 

Argentyńczyk popisał się doskonałą precyzją, nie dał szans bramkarzowi rywali, a w ten sposób zapewnił Interowi zwycięstwo. Beckhamowi, który jest współwłaścicielem klubu, zaszkliły się oczy po tej bramce. Chwilę później wpadł w ramiona swojej żony Victorii, a z perspektywy trybun debiut Messiego oglądały też ich dzieci - Harper i Brooklyn. 

Wśród kibiców nie zabrakło gwiazd świata sportu i rozrywki. Wśród nich można było dostrzec m.in. LeBrona Jamesa, Serenę Williams, czy Kim Kardashian. Z ich udziałem powstało nawet wyjątkowe zdjęcie, które natychmiast obiegło internet (WIĘCEJ). 

Przypomnijmy, że Messi już kilka tygodni temu zadeklarował przenosiny do Miami. Oficjalna prezentacja piłkarza odbyła się w niedzielę (16 lipca). - Moim marzeniem zawsze było sprowadzenie najlepszych piłkarzy na świecie do tego klubu i wspaniałego miasta Miami. Leo, jesteśmy bardzo dumni, że wybrałeś ten klub na kolejny etap swojej kariery - mówił Beckham podczas ceremonii. 

Czytaj także: Co za słowa! Messi zaskoczył po spektakularnym debiucie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl