Transfery. Legia może pobić kolejny rekord. 2 mln euro na transfer?

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Jakub Świerczok
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Jakub Świerczok

Legia Warszawa szuka następcy Jarosława Niezgody. Za piłkarza gwarantującego wysoką jakość stołeczny klub może zapłacić nawet 2 mln euro. To byłby kolejny transferowy rekord w jego wykonaniu.

W czwartek Jarosław Niezgoda oficjalnie został wytransferowany do grającego na co dzień w lidze MLS Portland Timbers. Legia Warszawa na tej transakcji zarobi minimum 3,8 mln dolarów. Po spełnieniu kilku bonusów, ta kwota może wzrosnąć do 5,3 mln dolarów.

Sporą część tych pieniędzy wicemistrzowie Polski będą mogli wydać na następcę Jarosława Niezgody. "Nieoficjalnie mówi się, że Legia zimą na transfer nowego napastnika jest skłonna przeznaczyć nawet 2 mln euro" - opisuje sport.pl.

Jeśli Legia Warszawa na zimowy transfer faktycznie wydałaby dwa miliony euro, pobiłaby kolejny rekord PKO Ekstraklasy. Kolejny, bo w środę sprzedała Radosława Majeckiego do AS Monaco za ok. 7 mln euro. Wcześniej żaden polski klub nie zarobił takich pieniędzy za piłkarza.

ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"

Wracając jednak do tematu następcy Jarosława Niezgody. Legia Warszawa nad nazwiskiem pracuje od pewnego czasu, opcje są dwie: Jakub Świerczok z Ludogorca Razgrad i Denis Alibec z Astry Giurgiu.

"Z naszych informacji wynika, że Vuković najbardziej chciałby Świerczoka, bo zależy mu, by Legia stała się jeszcze bardziej polski" - donosi sport.pl, podkreślając, że Jakub Świerczok jest faworytem numer jeden do gry w Legii Warszawa.

O tym, że Jakub Świerczok może trafić do stolicy, można usłyszeć od kilku tygodni. Problem w tym, że Ludogorec Razgrad wycenił go na 1,25 mln euro i nie chce zejść z ceny.

Zobacz też:
Radosław Majecki. Jedna reprymenda wystarczyła
Legia Warszawa przebija Lecha Poznań w wielkiej rywalizacji na transfery

Źródło artykułu: