Getty Images / Vincent Van Doornick/Isosport/MB Media / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk

Wielkie przełamanie Teodorczyka. Pierwszy gol od prawie dwóch lat

Bartłomiej Bukowski

RSC Charleroi pokonało w 1/16 Pucharu Belgii Westerlo 1:0. Decydującą bramkę w końcówce meczu zdobył Łukasz Teodorczyk. Dla Polaka było to przełamanie długiej strzeleckiej niemocy.

17 lutego 2019 roku. To data ostatniej bramki strzelonej przez Łukasza Teodorczyka. Snajper, wówczas jeszcze jako piłkarz Udinese, pokonał w 24. kolejce Serie A bramkarza Chievo Verona (1:0). 

29-latek nie przypuszczał wówczas zapewne, jak długo przyjdzie mu czekać, by móc cieszyć się z kolejnej bramki. W sumie trwało to niemal dwa lata. Były piłkarz m.in. Polonii Warszawa przełamał się w Pucharze Belgii. 

Teodorczyk, w meczu z KVC Westerlo, na murawie pojawił się w 59. minucie zmieniając Shamara Nicholsona. Jak się okazało, trener Karim Belhocine miał nosa dając szansę Polakowi. Ten bowiem, w 87. minucie zdobył jedynego gola w meczu, dzięki czemu to właśnie Charleroi zameldowało się w 1/8 finału krajowego Pucharu. Tam zespół "Teo" zagra ze zwycięzcą meczu Gent - Heur Tongeren. 

Polak w tym sezonie ma duże problemy z łapaniem minut na boisku. Do tej pory, nie licząc meczu z Westerlo, wystąpił zaledwie w 7 ligowych spotkaniach, jednak ani razu nie przebywał na murawie dłużej niż 15 minut. 

Czytaj także:
Piotr Świerczewski wspomina karierę we Francji. "Czułem się jak Robert De Niro"
Futsal. Polska - Portugalia. Drugiej niespodzianki nie było. Zasłużony triumf mistrzów Europy

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze zaszczepieni przeciwko COVID-19 przed mistrzostwami Europy? "Spokojnie czekamy na swoją kolej"
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl