Znak rozpoznawczy Stocha? Wahania formy

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Tomasz Markowski/Newspix.pl
/ Tomasz Markowski/Newspix.pl
zdjęcie autora artykułu

W tym sezonie dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi funduje swoim kibicom dużą huśtawkę nastrojów. W przeciągu dwóch tygodni Polak po raz trzeci oddał fatalny skok w ocenianej próbie. Cały czas zawodzą także inni Biało-Czerwoni.

Kamil Stoch - 2

Piątkowymi skokami w drugim treningu i kwalifikacjach dwukrotny mistrz olimpijski zaostrzył apetyty swoje i kibiców na świetny rezultat w sobotnim konkursie. Zawody brutalnie jednak zweryfikowały te oczekiwania. Po pierwszej serii Polak zajmował niezłą 9. pozycję z niewielką stratą do drugiego miejsca. W finale podopieczny Łukasza Kruczka oddał jednak fatalny skok. 118 metrów w słabym stylu przesunęło Polaka aż na 20. miejsce w końcowej klasyfikacji.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Stefan Hula - 4

Poza wpadką w kwalifikacjach do drugiego indywidualnego konkursu w Niżnym Tagile, Hula jest najrówniej skaczącym Polakiem w tym sezonie. Urodzony w Szczyrku zawodnik nie zawiódł w pierwszym konkursie w Engelbergu. Podopieczny Macieja Maciusiaka oddał dwa dobre i równe skoki. 125.5 oraz 126 metrów pozwoliło mu zająć 22. miejsce. Do klasyfikacji generalnej PŚ Hula uzbierał już 52 oczka.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Andrzej Stękała - 4

- Przynajmniej w jednym konkursie powinien zapunktować - tak o szansach Stękały w debiucie wypowiedział się na naszych łamach Maciej Kot. Słowa starszego kolegi znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Stękała sobotnie skakanie rozpoczął z wysokiego C. W serii próbnej Polak uzyskał aż 136 metrów. W konkursie lądował, zwłaszcza w finale, znacznie bliżej (127 i 118 metrów), ale 27. miejsce i pierwsze punkty to wynik nawet powyżej tego, co można oczekiwać od debiutanta.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Dawid Kubacki - 2

Który to już raz urodzony w Nowym Targu zawodnik nie potrafi dobrego skoku z treningu przenieść na rywalizację konkursową? W serii próbnej w trudnych warunkach Kubacki uzyskał 127 metrów. W pierwszej kolejce sobotnich zmagań Kubacki znów skakał w trudnych warunkach, ale tym razem nie poradził sobie z nimi i wylądował aż 7 metrów bliżej w stosunku do treningu. Ostatecznie Polak zajął 35. pozycję, a do 30. miejsca zabrakło mu 3.6 punktu, czyli równych dwóch metrów.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Klemens Murańka - 1

Po piątkowych kwalifikacjach zakopiańczyk stwierdził, że skacze coraz lepiej. Dzień później główny zainteresowany będzie musiał zweryfikować swoją opinię. Polak, podobnie jak Dawid Kubacki, nie potrafił przenieść dobrego skoku z serii próbnej na konkurs. Przy mocnym wietrze z góry skoczni Murańka uzyskał zaledwie 118 metrów. Tak naprawdę w tym sezonie podopieczny trenera Kruczka tylko raz wzbił się ponad przeciętność, uzyskując w pierwszej serii sobotniego konkursu na skoczni normalnej (HS 100) w Lillehammer aż 99.5 metra.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Piotr Żyła - 1

Cieszynianin o wyniku osiągniętym w sobotę powinien jak najszybciej zapomnieć. Po słabym występie w serii próbnej, Żyła jeszcze krótszy skok oddał w pierwszej serii i został sklasyfikowany dopiero na 45. pozycji. Po niezłych występach w Niżnym Tagile, Polak znów zanotował regres formy. W Engelbergu dwukrotny medalista mistrzostw świata przyzwoity skok oddał na razie jedynie w piątkowych kwalifikacjach.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Zakopane bez PŚ w skokach? "To nie strachy na lachy, sprawa jest poważna"

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Źródło artykułu: