Dawid Góra: Na ten moment w polskich skokach czekaliśmy. Stoch musi walczyć z kolegą
Polskie skoki od lat mają jednego lidera. Teraz jest to Kamil Stoch, wcześniej Adam Małysz. Potrzebowaliśmy kogoś, kto zburzy ten porządek i porwie resztę kadry do walki. I jest! Piotr Żyła.
To może tchnąć nadzieję w pozostałych Polaków. Da się lepiej skakać od Stocha (oczywiście w danym momencie). Doświadczeni Kubacki, Kot czy Hula wiedzieli o tym od zawsze, ale poznać coś namacalnie, to coś zupełnie innego niż tylko świadomość tkwiąca gdzieś w zakamarku sportowego umysłu.
To stwarza też swego rodzaju zamieszanie w polskich skokach. Przed sezonem nikt nie mówił o tym, że w kadrze może zmienić się lider. Jest za wcześnie na takie stwierdzenie, ale coś zaczyna się dziać. I to porządnie. Stoch jeszcze wyprzedza Żyłę w klasyfikacji generalnej, ale tylko jednym punktem.
Taka sytuacja na pewno nie przeszkodzi Kamilowi w odzyskiwaniu formy. Jest niesamowicie silny psychicznie, wręcz może mu ona pomóc. Zresztą, wciąż skacze na bardzo wysokim poziomie - jest przecież drugi w tabeli Pucharu Świata. Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, że niebawem znowu zacznie osiągać rezultaty lepsze od Żyły, ale nawet jeśli tak, to już stało się coś niezwykłego i bardzo nam potrzebnego.
ZOBACZ WIDEO Kiełbasińska wzięła udział w nagiej sesji. "W tym sporcie jesteśmy trochę ekshibicjonistkami"Żyła grubą kreską odciął się od mediów. Nie udziela wielu wywiadów, a jeśli już to robi, odpowiada zdawkowo, czasem ociera się to wręcz o niegrzeczność. Ale jeśli mocno ograniczony kontakt z mediami ma się złożyć na kontynuację fantastycznej formy, to niech będzie. Trudno. Ku chwale reprezentacji Polski!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)