Żużel. Zmarzlik broni w Pradze fotelu lidera. Janowski i Dudek muszą zacząć gonić

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Z innymi celami przystępują reprezentanci Polski do sobotniego Grand Prix Czech. Bartosz Zmarzlik po dwóch udanych rundach broni fotelu lidera. Maciej Janowski i Patryk Dudek, po dwóch nieudanych, w Pradze muszą zacząć odrabiać straty.

Niesamowitą serię śrubuje stolica Czech w cyklu Grand Prix. Debiutowała w kalendarzu w 1997 roku i od tamtej pory nieprzerwanie się w nim znajduje. Po dwie rundy, dzień po dniu, odbywały się w Pradze nawet w czasie pandemicznym w latach 2020-2021. Tym samym najbliższe zawody na słynnym już Stadionie Marketa będą 29. w historii. Żaden inny obiekt w żużlowych Indywidualnych Mistrzostwach Świata nie może pochwalić się tak imponującym wynikiem.

Niejednokrotnie imprezy w mieście nad Wełtawą kończyły się udanie dla Polaków. Pamięta się choćby dwa triumfy Tomasza Golloba, jedno Janusza Kołodzieja czy aż sześć podiów Jarosława Hampela, choć bez tego najwyższego jego stopnia. A przecież i wszyscy trzej obecni reprezentanci naszego kraju w GP znajdą w pamięci dobre wspomnienia z Pragi.

Na długo w pamięci kibiców pozostanie dublet Bartosza Zmarzlika sprzed trzech lat, a w szczególności bieg finałowy, w którym w efektownym stylu odebrał pierwsze miejsce Tai'owi Woffindenowi. Maciej Janowski wygrał rok później i w sumie ma w kolekcji każde miejsce na podium na Markecie. Z kolei Patryk Dudek smak szampana poznał dwa razy.

Wspomniany Gollob mawiał często, że "Praga kocha lub nienawidzi". I każdy z Polaków ma również za sobą znacznie mniej błyskotliwą jazdę w tym mieście, bo też jednak trzeba pamiętać, że kluczem do sukcesu jest tam wyjątkowo start i bardzo szybkie motocykle. Jeżeli to kuleje, zawodnik ma problem. Czeskie turnieje rzadko więc emanują ciekawym ściganiem, a często karty rozdaje pogoda. Na szczęście w najbliższej edycji aura ma dopisać.

Jako lider przyjeżdża do kraju naszych południowych sąsiadów Zmarzlik. Zajmuje on ten fotel z uwagi na lepszy ranking od Fredrika Lindgrena, ale obaj mają tyle samo punktów. Szwed, który jest najstarszym uczestnikiem GP, udanie rozpoczął tegoroczne ściganie i wiele wskazuje na to, że ponownie może być bardzo groźnym rywalem dla trzykrotnego indywidualnego mistrza świata. Zresztą, każdy z kilku kolejnych jeźdźców z tabeli prezentuje ostatnio wysoką dyspozycję, co tylko dodaje smaczku przed zbliżającymi się zmaganiami.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Baron o Smektale

Za to Janowski oraz Dudek muszą zrobić wszystko, aby w sobotni wieczór wracać do Polski w dobrych nastrojach. Po rundach w Gorican i Warszawie ich sytuacja w klasyfikacji przejściowej GP 2023 jest daleka od komfortowej. Są poza TOP10 i już z dużą stratą do czołówki.

Nieco wyżej od dwójki Polaków plasują się Mikkel Michelsen i Leon Madsen, którzy bardzo dobrze spisują się w Polsce, ale na razie zawodzą w światowej elicie. Menadżer duńskiej kadry, Nicki Pedersen (jeden z trzech trzykrotnych triumfatorów GP Czech w historii - red.), przekonuje jednak, że jego rodacy wciąż mają szansę na sukces w tegorocznych IMŚ.

Po trzech latach "dziką kartę" na praską rundę otrzymał Vaclav Milik, dla którego będzie to już dziewiąty tego typu start w karierze. Jedyny zawodnik ze swojego kraju jeżdżący w PGE Ekstralidze miał udany początek sezonu, ale ostatnio obniżył loty. 30-latek dużo obiecuje sobie po sobotnim turnieju i z pewnością po cichu marzy o powtórce sprzed sześciu lat, gdy jako pierwszy i ostatni Czech stanął na Markecie na podium, zajmując trzecie miejsce.

Zawody poprowadzi polski arbiter, Paweł Słupski. Będzie to jego drugi raz w GP. Sędzia z Lublina debiutował w poprzedniej edycji elitarnego cyklu w duńskim Vojens.

Uczestnicy GP Czech w Pradze:

Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
Leon Madsen (Dania) #30
Maciej Janowski (Polska) #71
Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
Patryk Dudek (Polska) #692
Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
Martin Vaculik (Słowacja) #54
Jason Doyle (Australia) #69
Mikkel Michelsen (Dania) #155
Jack Holder (Australia) #25
Max Fricke (Australia) #46
Anders Thomsen (Dania) #105
Kim Nilsson (Szwecja) #233
Vaclav Milik (Czechy) #16

Jan Kvech (Czechy) #17
Eduard Krcmar (Czechy) #18

Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Paweł Słupski (Polska)
Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty -->

Prognoza pogody na sobotę (yr.no):
Temperatura: 20°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 14 km/h

MZawodnikKrajSuma
1. Bartosz Zmarzlik #95 Polska 104
2. Jack Holder #25 Australia 77
3. Mikkel Michelsen #155 Dania 75
4. Fredrik Lindgren #66 Szwecja 72
5. Robert Lambert #505 Wielka Brytania 72
6. Martin Vaculik #54 Słowacja 65
- -----
7. Dominik Kubera #415 Polska 54
8. Leon Madsen #30 Dania 51
9. Daniel Bewley #99 Wielka Brytania 49
10. Szymon Woźniak #48 Polska 49
11. Jason Doyle #69 Australia 47
12. Kai Huckenbeck #744 Niemcy 41
13. Max Fricke #46 Australia 33
14. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 32
15. Jan Kvech #201 Czechy 23
16. Tai Woffinden #108 Wielka Brytania 23
17. Oskar Fajfer #16 6
18. Vaclav Milik #16 Czechy 4
19. Mateusz Cierniak #16 Polska 3
20. Matej Zagar #16 Słowenia 2
21. Norick Bloedorn #16 Niemcy 2
22. Maciej Janowski #71 Polska 1
23. Kim Nilsson #16 Szwecja 1
24. Bartłomiej Kowalski #17 Polska 0
25. Martin Smolinski #17 Niemcy 0
26. Erik Riss #18 Niemcy 0
27. Jakub Miśkowiak #17 Polska 0
28. Oskar Paluch #18 Polska 0

CZYTAJ WIĘCEJ:
To naprawdę wydarzyło się w polskiej telewizji. Widzowie byli w szoku!
Tor się rozpadł, a zaraz ma tam się odbyć GP. Organizatorzy wydali oświadczenie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty