WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski (z lewej) i Mateusz Affelt

Żużel. Apator Toruń może powalczyć o jeszcze jeden transfer. Mają sprytny plan

Mateusz Puka

Choć władze KS Apatora Toruń już kilka razy deklarowały, że mają zamkniętą kadrę na sezon 2024, to może się okazać, że niedługo postarają się o jeszcze jedno wzmocnienie. Mowa o zawodniku, który może okazać się bardzo cenny w kolejnych latach.

Torunianie mają dość szeroką kadrę juniorską na najbliższy sezon, ale wciąż poważnie biorą pod uwagę zakontraktowanie Franciszka Majewskiego. O zawodniku było głośno jeszcze w listopadzie, gdy walczyło o niego przynajmniej siedem klubów. Ostatnio zrobiło się jednak o nim znacznie ciszej, a żaden z klubów nie przyznawał się do negocjacji z młodym żużlowcem i jego teamem. 

Teraz okazuje się, że chęć ściągnięcia go do siebie wyrażają torunianie. Wydaje się to ciekawy ruch dla obu stron, bo choć 17-latkowi nie będzie łatwo przebić się do pierwszego zespołu, to jednak już same treningi z czołowymi zawodnikami świata i możliwość jazdy w Ekstralidze U24 wydają się kuszące. Nie jest zresztą powiedziane, że w trakcie sezonu młody żużlowiec nie zostałby wypożyczony do niższej ligi. Oczywiście o ile do tego czasu nie wywalczyłby sobie miejsca w podstawowym składzie. 

Jego ściągnięcie do Torunia może się okazać cenniejsze w perspektywie kolejnych lat. Chodzi o to, że zawodnik nie dość, że mieszka w Toruniu, to właśnie w barwach tego klubu zdawał egzamin na licencję 250 cc. Władze PGE Ekstraligi zapowiedziały, że pracują nad wprowadzeniem przepisów o obowiązkowym wychowanków na pozycji juniorskiej. Wciąż jednak nie są ustalone jasne kryteria, ale rośnie koalicja klubów, które chciałyby, by brane było pod uwagę miejsce zdawania egzaminu właśnie w kategorii 250 cc.

ZOBACZ WIDEO: Był krok od mistrzostwa. Czy stracił swoją życiową szansę?
 

Gdyby to udało się przeforsować, to Majewski w kolejnych sezonach mógłby być liczony jako wychowanek Apatora, a to zabezpieczałoby klub na kilka lat. Już nikt w Toruniu nie musiałby się martwić o obsadę tej pozycji, bo przecież poza Majewskim są jeszcze Krzysztof Lewandowski, Mateusz Affelt, czy wchodzący w tym roku do drużyny Antoni Kawczyński. Przy takiej czwórce Apator miałby jedną z najlepszych sytuacji w całej PGE Ekstralidze. 

Obecnie jednak trudno mówić o zaawansowanych rozmowach, bo klub czeka na oficjalne rozwiązanie kontraktu Majewskiego z Kolejarzem Rawicz. Termin wyznaczony na uzyskanie licencji przez ten klub mija w środę i można być niemal pewnym, że nic w tym temacie się nie wydarzy. To z kolei oznacza, że automatycznie rozpocznie się procedura rozwiązania kontraktów wszystkich wychowanków Kolejarza, a zainteresowane kluby będą mogły negocjować z samymi zawodnikami. 

Wiadomo, że torunianie nie są zainteresowani wypłacaniem 17-latkowi gigantycznych pieniędzy, ale w zamian gotowi są przyjąć go na kontrakt amatorski i przygotować naprawdę dobre warunki do ścigania. 

Czytaj więcej:
Będzie nowa inwestycja jak w Big Brotherze
Pierwszy trener Zmarzlika. "Miałem pretensje, że mnie ratowali"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl