Jakub Jamróg złamał cztery kości. Borys Miturski tylko poobijany

Podczas 13. wyścigu spotkania Łączyńscy-Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź doszło do groźnej kolizji. Z nawierzchnią toru zapoznali się Borys Miturski oraz Jakub Jamróg.

Znane są już dokładniejsze informacje na temat stanu zdrowia tych zawodników. Jakub Jamróg opuścił gnieźnieński szpital z trzema złamanymi kośćmi śródstopia i jedną dłoni. Natomiast u Borysa Miturskiego nie stwierdzono żadnych poważniejszych obrażeń, zakończyło się jedynie na obdarciach. 
[ad=rectangle]
Kraksa tych dwóch jeźdźców wyglądała naprawdę feralnie. Borys Miturski nie opanował swojego motocykla i z wielkim impetem uderzył w nawierzchnię. Jakub Jamróg zrobił wszystko, by uniknąć zahaczenia kolegi z drużyny. Wychowankowi Unii Tarnów to się udało, jednak sam nabawił się groźnego urazu.

Cały incydent mogą Państwo obejrzeć dzięki uprzejmości TVP S.A:

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: