Maślanka dla SportoweFakty.pl: To już jest niebezpieczne

Zdaniem Przeglądu Sportowego Włókniarz Częstochowa szuka oszczędności. W ramach planu oszczędnościowego miał nawet oferować wypożyczenie za przysłowiową złotówkę Nicki Pedersena. Prezes Marian Maślanka rozważa podanie gazety do sądu.

- Jeszcze niedawno doniesienia tej gazety na temat naszych problemów finansowych komentowałem zdaniem, że to już nawet nie jest śmieszne. W tym momencie muszę powiedzieć, że zachowanie tej gazety i jej redaktora jest dla naszego klubu niebezpieczne. Kibice kupują karnety i kiedy czytają takie bzdury to dzwonią z pytaniami, czy klub na pewno wystartuje w rozgrywkach. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - powiedział dla SportoweFakty.pl Marian Maślanka.

Prezes Włókniarza nie wyklucza skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. - Sprawa została przekazana do naszych prawników. Oni zadecydują, czy wystąpimy na drogę postępowania sądowego przeciwko tej gazecie. Jestem strasznie zdziwiony jej zachowaniem, bo jeszcze niedawno uważałem ją za bardzo poważną. Jednak od czasu, kiedy zażądałem autoryzacji moich wypowiedzi, nikt się ze mną nie kontaktował - dodał Maślanka.

Prezes częstochowskiego klubu wyjaśnił także, kiedy można spodziewać się informacji o podpisaniu umowy ze sponsorem strategicznym. - Wspominałem już na waszych łamach, że będziemy startować pod nazwą Cognor Włókniarz Częstochowa. Nie możemy jednak tego jeszcze oficjalnie ogłosić, bo nie doszło do debiutu giełdowego tej spółki. Jak tylko to nastąpi, to będziemy mogli oficjalnie poinformować o naszej współpracy - zakończył Marian Maślanka.

Źródło artykułu: