"Bild" donosi, że Richard Adjei zmarł nagle. Według ustaleń tabloidu, były mistrz świata miał zawał. 37-latek zostawił m.in. swoją ciężarną żonę. Za około cztery tygodnie po raz drugi miał zostać ojcem.
Adjei po mistrzostwo świata w bobslejach sięgnął w 2011 roku. Wówczas w jego zespole znajdował się też chociażby Manuel Machata.
- Rozmawialiśmy przez telefon jakieś dwa tygodnie temu. Był wspaniałym facetem, traktowałem go jak członka rodziny - wspomina Machata, cyt. przez "Bild".
Richard Adjei rozpoczynał karierę sportową jako piłkarz. Najpierw grał w Duesseldorf Rhein Fire, a później w Berlin Thunder. Następnie postanowił przejść na bobsleje.
Oprócz wspomnianego mistrzostwa świata, do największych sukcesów tego zawodnika można zaliczyć również srebrny medal na igrzyskach olimpijskich 2010 w Vancuver, a także mistrzostwo Europy z sezonu 2010/11.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie
Czytaj także:
> Marcin Najman odpowiedział na apel Jarosława Kaczyńskiego. "Nie damy zdewastować klasztoru"
> Cristiano Ronaldo mocno o testach na koronawirusa. "To g****"