Do pojedynku Anthony'ego Joshuy z Jarrellem Millerem dojdzie 1 czerwca w legendarnej hali Madison Square Garden w Nowym Jorku. Dla posiadacza pasów mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO - "AJ'a" - będzie to debiut na zagranicznych ringach. Brytyjczyk dotychczasowe walki toczył w swojej ojczyźnie, ostatnie starcia głównie na stadionie Wembley w Londynie.
Niepokonany na zawodowym ringu Joshua jest niezwykle pewny siebie i nie może doczekać się konfrontacji z Amerykaninem. "AJ" wskazuje niewątpliwe atuty rywala, deklarując świetną potyczkę, lecz uważa również, iż ostatecznie "zrekonstruuje" twarz Millera.
Zobacz także: Jermaine Franklin chce walki z Adamem Kownackim
- Jarrell jest dużym, silnym i aktywnym przeciwnikiem z dobrym uderzeniem. To będzie ciekawa rywalizacja, ponieważ będę jego pierwszym prawdziwym testem w karierze. Zobaczymy, jak dobry jest, będzie miał okazję zaprezentować się światu - powiedział Joshua.
Na konferencjach prasowych przed walką, zawodnicy nie szczędzili sobie gorzkich słów. Mistrz świata chce za to dać nauczkę swojemu oponentowi. - Muszę ukarać Millera. Powiedziałem, że zrekonstruuję jego twarz. Jestem bardzo ciekawy, jak będzie ona wyglądała chwilę po pojedynku - zakończył Brytyjczyk.
Zobacz także: Deontay Wilder lekceważy Fury'ego. "To będzie bułka z masłem"
ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni