Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego" poinformował, że może nie dojść do pojedynku w stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Federacja WBC nie otrzymała pieniędzy od organizatorów gali i rozesłała informacje, że jeśli w ciągu kilku godzin nie pojawią się one na jej koncie bankowym, to stawką walki nie będzie pas mistrzowski.
Waga problemu jest duża. Jeśli WBC nie sankcjonowała by pojedynku Michała Cieślaka, to straci sens cała "wyprawa" polskiego pięściarza i jego obozu do Kinszasy. To nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni problem przed walką, ale z pewnością najpoważniejszy. Wcześniej m.in. obrabowano (dwukrotnie) członków sztabu pięściarza z Radomia.
Do walki pozostał kilkanaście godzin. W Polsce transmisja z gali odbędzie się w systemie PPV (40 zł), a studio rozpocznie się o 19.30.
Czytaj także:
Afera przed Makabu - Cieślak. Tomasz Babiloński okradziony
ACA 108 w kwietniu w Warszawie
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #41 (całość): Gamrot odpowiedział KSW i uderzył w Parnasse'a!