Boks. Szczere wyznanie Mike'a Tysona. "Byłem niszczycielem, teraz jestem nikim"

Mike Tyson porównał siebie z czasów, gdy był pięściarzem do tego, jakim człowiekiem jest dziś. Były mistrz świata podkreśla, że przeszedł przemianę. - Facet z tamtych czasów już nie żyje - zapewnia.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Mike Tyson Getty Images / Chris Hyde / Na zdjęciu: Mike Tyson
Mike Tyson był gościem w podcaście prowadzonym przez inną legendę boksu Sugara Raya Leonarda. To była bardzo emocjonalna rozmowa, w której "Żelazny Mike" dużo mówił o swojej przeszłości. W pewnym momencie zaczął płakać.

- Znam sztukę walki. To wszystko, co kiedykolwiek studiowałem. Dlatego bali się mnie w ringu. Byłem niszczycielem i po to się urodziłem. Dzisiaj płaczę, bo nie jestem już sobą i tęsknię za tamtym człowiekiem - przyznał Tyson.

Były mistrz świata w przeszłości był agresywny nie tylko w ringu, ale także w życiu prywatnym. Miał problemy z prawem m.in. za gwałt i pobicia. W dodatku był uzależniony od narkotyków i alkoholu. 53-latek jednak to wszystko ma już za sobą.

- Facet z tamtych czasów już nie żyje. To nie było łatwe, bo tamten człowiek po prostu nie chciał odejść - tłumaczył.

53-latek uchodzi za jednego z najbrutalniejszych pięściarzy w historii. Był mistrzem wagi ciężkiej federacji WBC, WBO, IBF oraz WBA. Karierę zakończył w 2005 roku z rekordem 50-6.

Boks. Mike Tyson oszukiwał ws. dopingu. Używał do tego gadżetu erotycznego >>

Boks. Mike Tyson sprzedał tygrysa bengalskiego. Zwierzę odgryzło komuś rękę >>

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #43. Marcin Różalski wraca do walk! "Tylko kataklizm mógłby mu przeszkodzić"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×