2 
Przed starciem spodziewano się, że Czech nie będzie najłatwiejszym rywalem dla Polaka. Kamil Bednarek zasłużenie pozostawał zdecydowanym faworytem pojedynku, jednak uważano, że wygra dopiero przez decyzję. Tak też się stało.
Tomas Bezvoda postawił Polakowi trudne zadanie. W końcu 33-latek ze Znojma nie zwykł do przegrywania przed czasem. Na trzynaście porażek tylko raz poległ przed czasem.
Po sześciu rundach Bednarek zwyciężył przez jednogłośną decyzję. Przebieg starcia był jednostronny. W każdej z odsłon Polak przeważał, momentami nawet dominował, jednak nie zdołał posłać konkurenta na deski.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"
Gorąco było w drugiej połowie starcia. Było blisko, a Bezvoda padłby na deski i już nie wstał. W szóstej rundzie przyklęknął nawet po mocnym lewym prostym. Nie dał się wyliczyć i dotrwał do ostatniego gongu.
O werdykcie zdecydowali sędziowie. Ci byli jednogłośni. Punktowali 60-54 i dwukrotnie 60-53 na korzyść dzierżoniowianina.
Bednarek wygrał już po raz szósty na zawodowym ringu, z czego czwarty w tym roku. Wcześniej nokautował Wilmera Gonzaleza i Bartłomieja Grafkę oraz wypunktował Iwana Muraszkina.
Zobacz także:
-> MMA. KSW. Sebastian Przybysz zawalczy o tytuł w 2021 roku. "Pas będzie w Polsce"
-> To byłby hit: Przemysław Saleta vs Andrzej Gołota. "Nie mówię nie"
-> Boks. Cieślak zastąpi Głowackiego? Zamieszanie wokół polskiego pięściarza
Czy Kamil Bednarek zostanie mistrzem świata? 
