World Curling Tour to międzynarodowy cykl zawodów, w których startują najlepsze drużyny z całego świata. Zawodnicy Team Stych, reprezentujący teraz Media Curling Club Warszawa, już 3-krotnie stawali na podium turniejów tej rangi - jako jedyna męska drużyna z Polski.
Dla mistrzów Polski był to pierwszy występ w WCT w tym sezonie. Po bardzo dobrym początku i wrześniowym zwycięstwie w Pradze, warszawianie pojechali na Łotwę z dużymi nadziejami.
W fazie grupowej warszawianie wygrali pięć meczów i zanotowali tylko jedną porażkę, co dało im bezpośredni awans do półfinału. W nim spotkali się z zespołem z Korei Południowej. Team Stych wygrał 7:2 i zameldował się w finale, gdzie rywalem był Team Bryce ze Szkocji.
Szkoci byli jedynymi pogromcami MCC w fazie grupowej i pokonali ten zespół raz jeszcze, tym razem wynikiem 8:2.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego występu na Łotwie. Organizatorzy zapewnili znakomite warunki do gry i mieliśmy okazję sprawdzić się na tle czołowych drużyn z Łotwy, Litwy, Estonii, Szkocji i Korei. Wynik i nasza gra potwierdzają to, że zmierzamy w dobrym kierunku i coraz śmielej pukamy do ścisłej czołówki europejskiej - skomentował Konrad Stych.
Dodajmy, że na Łotwie wystąpiła także drużyna kobieca - MCC Team Chmarra. Mistrzynie Polski odpadły jednak w fazie grupowej, w której zanotowały pięć porażek w pięciu meczach.
Czytaj także:
- Bombowy 17-latek w kadrze Doleżala? "Dlaczego nie?"
- Koniec pięknej tradycji w skokach narciarskich
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"