Procedura startu do sprintu kwalifikacyjnego w GP Austrii została przerwana wskutek problemów Fernando Alonso i Guanyu Zhou. Hiszpan w ogóle nie ruszył na okrążenie formujące, zaś Chińczykowi zgasł silnik pod koniec rozgrzewkowego "kółka". Jako że inni kierowcy stali już na polach startowych, konieczne stało się rozpoczęcie kolejnego okrążenia formującego.
Po zakończeniu sprintu, który wygrał Max Verstappen, do akcji wkroczyli sędziowie. Stewardzi dopatrzyli się niewłaściwej komunikacji aż u siedmiu kierowców.
Mick Schumacher, Sebastian Vettel, Esteban Ocon, Daniel Ricciardo, Sergio Perez, Lance Stroll i George Russell podejrzani byli o otrzymanie niedozwolonych komunikatów od inżynierów wyścigowych. Zgodnie z regulaminem, kierowcy F1 muszą bowiem "prowadzić bolid samodzielnie i bez pomocy zewnętrznej".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Po wysłuchaniu kierowców okazało się, że w każdym przypadku otrzymali oni dozwolone informacje. Najprawdopodobniej dotyczyły one przerwanej procedury startowej. W tej sytuacji wyniki sprintu kwalifikacyjnego w Austrii zostały podtrzymane.
Przypomnijmy, że w sobotni wieczór sędziowie nałożyli karę na Sebastiana Vettela. Niemiec za opuszczenie piątkowej odprawy kierowców otrzymał grzywnę w wysokości 25 tys. euro w zawieszeniu do końca 2022 roku.
Niedzielny wyścig o GP Austrii rozpocznie się o godz. 15.00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Formuła 1 reaguje na wysoką inflację. Koniec sporów o pieniądze
Lewis Hamilton zabrał głos po wypadku. Ma pretensje do samego siebie