Kary dla dwóch kierowców F1. Sędziowie nie mieli wyboru

Dwóch kierowców F1 zostało ukaranych przesunięciem na starcie w GP USA. Sędziowie nie mieli wyboru, po tym jak Sergio Perez i Guanyu Zhou dokonali kolejnej nadprogramowej wymiany silników w swoich bolidach.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Sergio Perez Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez
W sezonie 2022 obserwujemy sporą liczbę kar za wymianę silników w Formule 1. Bez wątpienia jest to związane z faktem, że zamrożono rozwój jednostek napędowych, przez co ekipy maksymalnie "wyżyłowały" swoje maszyny, a teraz będą pracować nad poprawieniem ich niezawodności, bo takie działania są ciągle dozwolone.

W przypadku Sergio Pereza i Guanyu Zhou przy okazji GP USA w ich bolidach znalazły się już piąte silniki spalinowe. Dlatego sędziowie nie mieli wyboru i musieli przesunąć kierowców Red Bull Racing i Alfy Romeo na starcie do niedzielnego wyścigu F1. Meksykanin i Chińczyk stracą po pięć pozycji względem wyniku uzyskanego w kwalifikacjach.

Kara jest dotkliwa przede wszystkim dla Pereza, który pozostaje w walce o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców F1. Obecnie Meksykanin ma tylko punkt przewagi nad Charlesem Leclercem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Dla Pereza ostatnie tygodnie są jednak dość udane w F1. 32-latek najpierw wygrał wyścig w Singapurze, a następnie zajął drugą lokatę w Japonii. Dlatego też kierowca "czerwonych byków" liczy, że pomimo kary będzie w stanie odrobić stracony dystans. Zwłaszcza że na torze w Austin dość łatwo o manewry wyprzedzania.

- Gdy masz kilka dobrych wyścigów z rzędu, zyskujesz pewność siebie i rozpędzasz się wraz z trwającą chwilą. Jednak to nic nie znaczy. W każdym Grand Prix musisz na nowo udowadniać swoją wartość. Mam nadzieję, że weekend w Austin też będzie dla nas udany. Dobrze byłoby uzyskać pozytywny rezultat przed domową rundą w Meksyku - powiedział Perez, cytowany przez motorsport.com.

Natomiast Red Bull w GP USA może zdobyć pierwszy tytuł w klasyfikacji konstruktorów F1 od roku 2013. Wystarczy, że kierowcy ekipy z Milton Keynes zdobędą o 19 punktów więcej niż duet Ferrari. - Przez cały sezon podejmowaliśmy właściwe decyzje i naciskaliśmy w odpowiednich momentach. To się opłaciło. Mam nadzieję, że lada moment zdobędziemy ten tytuł - dodał Perez.

Kara dla Zhou może mieć z kolei konsekwencje dla Alfy Romeo, która broni szóstej pozycji w klasyfikacji konstruktorów F1 przed rozpędzonym Aston Martinem. Obecnie oba zespoły dzieli tylko 7 punktów.

Czytaj także:
F1 podjęła decyzję po skandalu w Japonii. Częściowe przyznanie się do błędu
Rywale szukają zemsty na Red Bullu? Verstappen nie ma wątpliwości

Czy Sergio Perez stanie na podium GP USA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×