Po tym jak ostatnio w Baku kierowcy Formuły 1 mieli do dyspozycji tylko jeden trening, w GP Miami powróciliśmy do tradycyjnego harmonogramu weekendu wyścigowego. Dlatego też szereg zespołów przygotował poprawki do swoich bolidów, mając aż trzy sesje treningowe na ich dokładne sprawdzenie.
- Czuję ogromne wibracje - takimi słowami trening rozpoczął George Russell, a Mercedes zdiagnozował u niego problem z przekładnią kierowniczą. To sprawiło, że Brytyjczyk stracił znaczną część sesji w garażu. Co ciekawe, podobnych kłopotów nie miał Lewis Hamilton, który od początku był w stanie kręcić dość dobre czasy.
Po kilkunastu minutach czerwoną flagę wywołał Nico Hulkenberg. Niemiec, który sprawdzał w bolidzie Haasa nową podłogę, popełnił błąd i rozbił się o ścianę. Konieczność zabrania jego maszyny i posprzątania toru z rozbitych elementów sprawiła, że sędziowie postanowili przerwać treningowe jazdy.
ZOBACZ WIDEO: Bolid F1 jechał w tłum dziennikarzy! Absurdalna sytuacja w trakcie Grand Prix Azerbejdżanu
Chociaż Ferrari przywiozło do Miami szereg poprawek do modelu SF23, to nie mogło być mowy o dogonieniu Red Bull Racing. Dlatego też niemal od samego początku Max Verstappen dyktował tempo rywalom. Aktualny mistrz świata F1 zakończył sesję z czasem 1:30.549.
Pechowcem okazał się też Nyck de Vries. Kierowca Alpha Tauri, który zaczyna być krytykowany za swoje występy w F1, zaliczył niegroźny obrót. Okazał się on jednak poważny w skutkach, bo konieczność naprawy usterek w samochodzie Holendra sprawiła, że nie wyjechał on już na tor.
Dość niespodziewanie w końcówce sesji na czele znaleźli się reprezentanci Mercedesa. Najpierw świetne okrążenie pojechał Hamilton (1:30.337), a po chwili jego rezultat poprawił jeszcze Russell (1:30.125). Czy to zwiastun poprawy formy ekipy z Brackley? Odpowiedź na to poznamy po kolejnych treningach.
F1 - GP Miami - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | George Russell | Mercedes | 1:30.125 |
2. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.212 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.324 |
4. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.424 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.599 |
6. | Pierre Gasly | Alpine | +0.979 |
7. | Fernando Alonso | Aston Martin | +1.106 |
8. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.212 |
9. | Nico Hulkenberg | Haas | +1.267 |
10. | Esteban Ocon | Alpine | +1.417 |
11. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +1.441 |
12. | Oscar Piastri | McLaren | +1.685 |
13. | Kevin Magnussen | Haas | +1.728 |
14. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.777 |
15. | Alexander Albon | Williams | +1.778 |
16. | Lando Norris | McLaren | +1.872 |
17. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +2.009 |
18. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +2.044 |
19. | Logan Sargeant | Williams | +2.494 |
20. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | +4.512 |
Czytaj także:
- Rosjanin chciał kupić zespół F1. Intryga się nie udała
- Negocjacje pomiędzy Ferrari a Red Bullem. W tle głośne transfery w F1